Posłanka PiS nie ukrywa swojego krytycznego stosunku do tego pomysłu. I zapowiada, że nasza część Europy będzie się przed proponowaną reformą bronić. Pyta też, czy zmiany w UE Francja i Niemcy chcą narzucić reszcie Europy siłą. I martwi się o to, czy możliwe będzie "wyjście z wspólnoty-pułapki".
"Czy grożąc nam teraz i pomrukując unijni "ojcowie założyciele" chcą powiedzieć, że z chwilą wejścia do Unii stała się ona już strukturą obowiązkową i przymusową, której bezkarnie nie można już opuścić? Jak w mafii?" - pyta posłanka PiS. Po czym przypomina, że UE jest organizacją dobrowolną, z której można dobrowolnie wyjść.
Następnie Pawłowicz ostrzega, że założyciele UE chcą pozbawić państwa członkowskie suwerenności. "Oni się nie cofną, to widać. My, a co najmniej V4 (Grupa Wyszehradzka - red.), oddać więcej, resztek suwerenności nie możemy i nie chcemy. Co więcej, chcemy ją odzyskać" - podkreśla.
Pawłowicz ocenia też, że obecnie w UE zaczyna się walka "na śmierć i życie między panami a niewolnikami".