Mandaty: więcej fotoradarów GITD, mniejsze możliwości podważenia pomiaru

Już niedługo kierowcom trudniej będzie podważyć pomiar prędkości. Urządzenia policji i Inspekcji Transportu Drogowego będą bardziej dokładne.

Aktualizacja: 31.07.2017 19:37 Publikacja: 31.07.2017 18:04

Mandaty: więcej fotoradarów GITD, mniejsze możliwości podważenia pomiaru

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W pierwszej połowie 2017 r. fotoradary Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD) zarejestrowały blisko 520 tys. wykroczeń. W samej Warszawie prawie 26 tys. – to najnowsze statystyki GITD. Wygląda na to, że wkrótce będzie ich jeszcze więcej. W dodatku trudniej będzie je podważyć.

Minister rozwoju i finansów przygotował projekt rozporządzenia, którym wprowadza dokładne i w pełni miarodajne urządzenia pomiarowe. To reakcja na skargi kierowców. Od lat narzekają na urządzenia, takie jak rapid czy iskra. Krytykuje się je za niedokładność pomiaru, brak możliwości identyfikacji mierzonego pojazdu czy podatność na zakłócenia. Po zmianie atesty i dopuszczenia Głównego Urzędu Miar będą dostawać tylko te radary, które będą wyposażone w zegar czasu rzeczywistego i wyraźnie wskażą pojazd, który prędkość przekroczył. Wymóg ten będzie dotyczyć urządzeń policji i Inspekcji Transportu Drogowego.

Nie byle jaki radar

Zmiana ucieszy policjantów, którzy od dawna alarmowali, że kierowcy skutecznie podważają pomiar prędkości. Według danych Komendy Głównej Policji w 2016 r policja zanotowała kilkaset skarg na pomiary prędkości dokonane urządzeniem Iskra-1. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów domagał się nawet wycofania radaru. Zapadło wiele wyroków, w których sąd uznał, że zapis urządzenia nie pozwala na jednoznaczną identyfikację pojazdu, który przekroczył prędkość.

– W dodatku bardzo łatwo jego pomiary są zakłócane – potwierdza Mariusz Chróściński z dolnośląskiego stowarzyszenia kierowców.

Polscy kierowcy niewiele robią sobie też z rosnącej liczby fotoradarów. W 2016 r. wskutek kontroli fotoradarami należącymi do GITD zweryfikowano 1 mln 140 tys. naruszeń (w tym 105 tys. dotyczyło przejazdu na czerwonym świetle, a 89 tys. ujawnił odcinkowy pomiar prędkości). Po obróbce zdjęć okazało się, że wygenerowano tylko 861 tys. wezwań do właściciela pojazdu oraz wystawiono łącznie 430 tys. mandatów. Dlaczego tak mało? Część zdjęć dotyczyła pojazdu cudzoziemca, zdjęcia były nieczytelne, zarejestrowano pojazd uprzywilejowany, Centralna Ewidencja Pojazdów przekazała niepełne lub nieaktualne dane właściciela pojazdu. W 2015 r. było podobnie. GITD odnotował 1 mln 107 tys. naruszeń, 688 tys. wezwań do właściciela pojazdu oraz 328 tys. mandatów karnych.

Po zmianie wymagań technicznych radarów to się zmieni. Nowe wymogi mają obowiązywać 14 dni od wejścia w życie rozporządzenia.

Robią zdjęcia w stolicy

To, że są miejsca, gdzie radary są potrzebne, pokazują dane ze stolicy. Fotoradary straży miejskiej w Warszawie przez ponad rok w ogóle nie działały. Zostały zaklejone lub zdemontowane w styczniu 2016 r. Wówczas to straże miejskie w całym kraju utraciły prawo do używania urządzeń rejestrujących prędkość. W 2015 r. straż, korzystając z tych urządzeń, wystawiła mandaty na kwotę 17 mln zł. W sumie Inspektorat Transportu Drogowego przejął od warszawskiego samorządu 23 urządzenia rejestrujące. 20 zostało uruchomionych tuż przed świętami w kwietniu 2017 r. I od tego czasu zrobiły 26 tys. zdjęć.

Jednym z warunków przejęcia urządzeń w stolicy był ich stan techniczny, który został sprawdzony przez specjalistów z CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym) jeszcze przed formalnym przekazaniem sprzętu do Inspekcji.

Uruchomienie urządzeń wymagało skoordynowania wielu działań. Poza sprawami technicznymi (integracja przejętego sprzętu z CPD CANARD) również ustalenia nowej organizacji ruchu w miejscach objętych kontrolą i zamontowania znaków D-51 informujących kierowców o prowadzonym pomiarze.

26 tys. zdjęć zrobiły fotoradary kierowcom tylko w samej stolicy w 2017 r

520 tys. naruszeń zarejestrowały urządzenia należące do GITD w I połowie 2017 r

W pierwszej połowie 2017 r. fotoradary Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD) zarejestrowały blisko 520 tys. wykroczeń. W samej Warszawie prawie 26 tys. – to najnowsze statystyki GITD. Wygląda na to, że wkrótce będzie ich jeszcze więcej. W dodatku trudniej będzie je podważyć.

Minister rozwoju i finansów przygotował projekt rozporządzenia, którym wprowadza dokładne i w pełni miarodajne urządzenia pomiarowe. To reakcja na skargi kierowców. Od lat narzekają na urządzenia, takie jak rapid czy iskra. Krytykuje się je za niedokładność pomiaru, brak możliwości identyfikacji mierzonego pojazdu czy podatność na zakłócenia. Po zmianie atesty i dopuszczenia Głównego Urzędu Miar będą dostawać tylko te radary, które będą wyposażone w zegar czasu rzeczywistego i wyraźnie wskażą pojazd, który prędkość przekroczył. Wymóg ten będzie dotyczyć urządzeń policji i Inspekcji Transportu Drogowego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona