Dla pracodawców problemem jest nie tylko dobór odpowiednich kandydatów, ale też w ogóle ich znalezienie i dotarcie do nich z ofertą, zwłaszcza jeśli chodzi o specjalistów. Tu szczególnie sprawdza się marketing online i marketing kontekstowy, a także analiza naszej aktywności w internecie. Nowoczesne technologie pozwalają ustalić, jakie miejsca najczęściej odwiedzamy w sieci, jakie są nasze preferencje i kwalifikacje zawodowe, jakie oczekiwania, co pozwala trafiać z ofertą pracy w coraz bardziej precyzyjny sposób.
Sieć wszystko ci powie
– Wiele startupów działa w obszarze HR. Starają się wykorzystać sztuczną inteligencję, tak by szybciej i lepiej dopasować potrzeby pracodawców do oczekiwań pracowników – podkreślał Petros Tovmasyan z Klastra Innowacji Społecznych. – Obecnie pracujemy nad projektem zastosowania nowych technologii w urzędach pracy. Myślimy głównie o młodych ludziach, którzy nie są przygotowani na tradycyjną rekrutację. Taką z kilkoma etapami, trwającą parę tygodni – mówił Tovmasyan. W projekcie stawia się na aplikacje wykorzystujące m.in. geolokację, dzięki którym do osób szukających pracy trafią oferty blisko miejsca zamieszkania, a także umożliwiające szybką interakcję z pracodawcą.
– Planujemy, że taką informację o ofercie można będzie uzupełnić o opinie o danym pracodawcy zamieszczane m.in. na mediach społecznościowych – mówi Tovmasyan. Poruszył w ten sposób istotną kwestię obecności w wirtualnej przestrzeni zarówno pracodawców, jak pracowników. Nowoczesne narzędzia dają możliwość śledzenia naszej aktywności zawodowej i prywatnej, po co firmy już sięgają, ale można też śledzić zachowania danej firmy jako pracodawcy.
Spore doświadczenie ma w tym względzie GoWork, która na swoim portalu prowadzi forum opinii o pracodawcach. – Cieszy się ono dużym zainteresowaniem. Opinie są zarówno pozytywne, neutralne, jak i negatywne – mówił Michał Szymański, dyrektor operacyjny GoWork.
Ważny wizerunek
Jego zdaniem w reakcji na te komentarze pracodawcy nie powinni się jednak obrażać, tylko potraktować jako element budowania swojego wizerunku w wirtualnej przestrzeni. – Przede wszystkim na niepochlebne komentarze warto odpowiadać, przedstawiać swój punkt widzenia. Dla nowego pokolenia umiejętność komunikowania się w mediach społeczenościowych jest bardzo istotna. Jeśli firma potrafi taką komunikację nawiązać, podjąć merytoryczną dyskusję, jest uważana za dobrego pracodawcę – mówił Szymański.
– W ogóle budowanie wizerunku firmy jako dobrego pracodawcy powinno być priorytetem w strategii rozwoju przedsiębiorstwa – podkreślał Młynarczyk. – Sama rekrutacja to jak gaszenie pożaru, należy podejmować długofalowe działania, by ludzie, którzy myślą o zmianie czy podjęciu pracy, pomyśleli w pierwszej kolejności właśnie o moim przedsiębiorstwie – zaznaczył Młynarczyk.