Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że tak. Dlatego przystąpił do sprawy mężczyzny, który nie dostał świadczenia pielęgnacyjnego, choć musiał zrezygnować z pracy, aby zaopiekować się schorowanym ojcem. Wniosek o przystąpienie do sprawy został skierowany do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Lublinie 3 kwietnia 2017 r.
Pan Mirosław opiekuje się ponad osiemdziesięcioletnim ojcem, który 8 lat temu dostał orzeczenie o niepełnosprawności. W zeszłym roku pan Mirosław wystąpił o przyznanie mu z tego tytułu świadczenia pielęgnacyjnego. Ośrodek Pomocy Rodzinie w Lublinie odmówił argumentując, że niepełnosprawność ojca powstała po ukończeniu przez niego 25. roku życia, a poza tym pan Mirosław ma czasowo przyznawane specjalne zasiłki opiekuńcze (ostatni – do końca października 2017 r.)
Decyzję tę pan Mirosław zaskarżył do samorządowego kolegium odwoławczego. Powołał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 21 października 2014 r. (sygn. akt K 38/13), w którym za niekonstytucyjne uznane zostało uzależnienie prawa do świadczenia pielęgnacyjnego dla opiekuna od tego, czy niepełnosprawność powstała w dzieciństwie czy w dorosłości. Te przepisy wprowadzono po to, by ulżyć opiekunom dzieci z niepełnosprawnościami, jednak Konstytucja nie pozwala w taki sposób różnicować praw. Wykonanie tego wyroku wymaga zmiany ustawy, ale od ponad dwóch lat rządy tego nie zrobiły.
Kolegium nie zgodziło się z panem Mirosławem. Powołało się na niekonstytucyjne, lecz niezmienione przepisy.Pan Mirosław zaskarżył rozstrzygnięcie SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Podkreślił, że specjalny zasiłek, który mu przyznano, nie ma tu nic do rzeczy – dostał go, bo musiał zrezygnować prowadzenia działalności gospodarczej. Teraz, opiekując się ojcem, sam nie ma z czego żyć.