Zgromadzenie Narodowe w celu wysłuchania orędzia prezydenta zwołano w dniu 150. urodzin Józefa Piłsudskiego. W ten sposób zostały zainaugurowane też obchody stulecia odzyskania niepodległości. I rzeczywiście, nawiązań do historii było sporo w przemówieniu. – Sto lat temu polscy patrioci stanęli w obliczu wielkiego przełomu. Trafnie oceniali wówczas swoją sytuację. Podjęli właściwe i skuteczne działania, które zwieńczyły dziesiątki lat żmudnej pracy i dramatycznych walk – powiedział prezydent.
Wymienił też twórców polskiej niepodległości: Piłsudskiego, Dmowskiego, Paderewskiego, Daszyńskiego, Witosa, Korfantego. – Pozostała do dziś w nas pamięć o tych, którzy swoją wiedzą, rzetelną pracą i umiejętnością dialogu zasłużyli na miano mężów stanu – wskazał prezydent.
Szybko przeszedł jednak do nawiązań do współczesnej polityki, podkreślając, że „ten wspaniały jubileusz nie jest i nie może być zwrócony tylko ku przeszłości".
Duda podkreślał m.in. potrzebę posiadania „wojska nowocześnie dowodzonego, dobrze wyposażonego, o bardzo wysokim morale". Jego zdaniem w Polsce powinien obowiązywać ład ustrojowy, „w którym kompetencje władz ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej będą jasno rozgraniczone". – Zadbajmy też o to, aby procedury wyborcze były bardziej transparentne, w pełni godne zaufania – dodał prezydent.
Duda mówił też o potrzebie nowej konstytucji i zaakcentował konieczność budowania zgody narodowej. – Nadeszła pora, aby istotą naszego życia publicznego przestało być nieustanne, wyniszczające starcie wrogich plemion – mówił.