W piątek do prac w komisji trafił obywatelski projekt zakazujący aborcji. Przygotował go konserwatywny Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, który zaczął zyskiwać rozgłos po przejęciu władzy przez PiS. Zasłynął też w marcu, zgłaszając w Sejmie projekt ustawy ograniczającej prawa gejów i lesbijek, a właśnie rozpoczął kolejne przedsięwzięcie. Chce poprawić międzynarodową opinię o Polsce.
Ofensywa w USA
W tym celu przygotował obszerny raport w języku angielskim „Stan demokracji, praw człowieka i rządów prawa w Polsce". Publikacja liczy ponad 200 stron, a na tylnej okładce poleca ją dwóch amerykańskich profesorów – z uniwersytetu w Cleveland i college'u w Wirginii. Stany Zjednoczone były bowiem pierwszym krajem, do którego w połowie września udali się eksperci Ordo Iuris.
– Odbyliśmy wystąpienie publiczne w waszyngtońskim Institute of World Politics, w którym uczestniczyli m.in. przedstawiciele organizacji pozarządowych i Departamentu Stanu. Zrobiliśmy wewnętrzną prezentację w think tankach Heritage Foundation i Federalist Society. Spotkaliśmy się także z doradcami kilku senatorów i pracownikami Komisji Helsińskiej – wylicza ekspert Ordo Iuris dr Tymoteusz Zych.
Dodaje, że instytut zdecydował się na stworzenie raportu, by „wypełnić luki w wiedzy". – Za granicą podaje się wiele informacji o sytuacji w Polsce w sposób nieścisły lub fragmentaryczny. Często wynika to z braku źródeł, niedostępnych dla osób nieznających języka polskiego – mówi dr Zych.
Jego zdaniem instytut starał się „pokazać zmiany w Polsce w sposób zobiektywizowany". Jednak czytając raport, można odnieść wrażenie, że praktycznie nie uwzględnił zastrzeżeń, jakie formułują instytucje europejskie i opozycja.