Francja: Sarkozy powalczy o prezydenturę

To już wiadomość oficjalna: Nicolas Sarkozy chce ponownie zostać prezydentem. Swój program publikuje w środę w książce „Tout pour la France" (Wszystko dla Francji).

Aktualizacja: 24.08.2016 19:43 Publikacja: 23.08.2016 19:19

Nicolas Sarkozy

Nicolas Sarkozy

Foto: AFP

Dotychczasowy lider republikanów (w dniu zgłoszenia kandydatury musiał zrezygnować z przywództwa partii) gra na twardy, prawicowy elektorat. Wśród jego propozycji znajduje się m.in. reforma zasady automatycznego przyznawania francuskiego obywatelstwa osobom, które urodziły się we Francji i ukończyły 18 lat (prawo ziemi), zmiana działania strefy Schengen, zaostrzenie reguł obowiązujących w okresie stanu wyjątkowego.

– Sarkozy liczy na strach przed zamachami, przed islamem. Kalkuluje, że w prawyborach na kandydata republikanów w listopadzie wezmą udział przede wszystkim działacze partyjni. Ale może się przeliczyć, bo głosować może tego dnia każdy Francuz, który zadeklaruje „przywiązanie do wartości prawicy" – mówi „Rz" Gérard Grunberg, wybitny znawca francuskiej polityki.

I rzeczywiście właśnie we wtorek tygodnik „Le Point" opublikował sondaż, z którego wynika, że zaufanie do Monsieur Bling Bling (tak nazywanego z uwagi na szpanerski styl życia) wśród Francuzów spadło w ciągu dwóch miesięcy aż o 13 pkt proc., do 55 proc. Jego główny rywal w walce o nominację republikanów, mer Bordeaux i były premier Alain Juppé zyskał zaś 3 pkt proc. i ma już ich 75.

– Prawybory zostaną przeprowadzone w dwóch turach. W finale przeciwnicy Sarkozy'ego mogą się więc zmobilizować przeciwko niemu. Jednocześnie Sarkozy to polityczna bestia, do końca angażuje się w kampanię, podczas gdy Juppé był do tej pory raczej bierny – mówi Grunberg.

Sarkozy stawia na strach Francuzów przed islamem

W programie Sarkozy'ego znalazło się też wiele liberalnych reform gospodarczych, które mają zdynamizować francuską gospodarkę. Były prezydent chce poluzować gorset, który do tej pory ograniczał czas pracy Francuzów do 35 godzin tygodniowo. Zamierza w ciągu pięciu lat zmniejszyć wydatki państwa o 100 mld euro i zwolnić 300 tys. urzędników państwowych. Wszystko po to, aby znacząco obniżyć podatki od przedsiębiorstw i dochodów osobistych. Wprowadzone mają zostać także ułatwienia przy zwalnianiu pracowników przez przedsiębiorców, którzy mają kłopoty z zyskiem. Sarkozy chce również zniesienia słynnego już podatku od wielkich fortun, z powodu którego z Francji wyjechało wielu bogaczy, głównie do Szwajcarii.

Z podobnym programem wygrał wybory już w 2007 r. Jednak rok później światowy kryzys uderzył we francuską gospodarkę i liberalne reformy zostały odłożone na półkę. A jego następca, François Hollande, obiecał Francuzom, że uchroni ich przed trudnymi reformami.

Jednak we wtorek, w reakcji na program Sarkozy'ego, socjalistyczny premier Manuel Valls zapowiedział obniżenie od przyszłego roku podatku CIT z 36 do 28 proc. Nikt już we Francji nie ma złudzeń, że kraj potrzebuje głębokich zmian.

Grunberg zapewnia, że jeśli Sarkozy wygra prawybory, zwycięży też w wyborach prezydenckich w maju. – Nie będzie wówczas kontrkandydatów na prawicy, podczas gdy lewica może być podzielona. A w drugiej turze w starciu z Marine Le Pen Sarkozy z pewnością wygra – tłumaczy ekspert.

Jeśli jednak rzeczywiście tak będzie, Francuzi umocnią się w przekonaniu, że partie demokratyczne zawsze oferują im tych samych kandydatów, system jest zamknięty, a jedyną rzeczywistą alternatywą jest Front Narodowy. Sondaże dają Marine Le Pen nawet 40 proc. głosów w drugiej turze wyborów w 2017 r. To może być dla niej decydujący etap przed wygraniem wyborów pięć lat później, jeśli problemy Francji nie zostaną rozwiązane.

Dotychczasowy lider republikanów (w dniu zgłoszenia kandydatury musiał zrezygnować z przywództwa partii) gra na twardy, prawicowy elektorat. Wśród jego propozycji znajduje się m.in. reforma zasady automatycznego przyznawania francuskiego obywatelstwa osobom, które urodziły się we Francji i ukończyły 18 lat (prawo ziemi), zmiana działania strefy Schengen, zaostrzenie reguł obowiązujących w okresie stanu wyjątkowego.

– Sarkozy liczy na strach przed zamachami, przed islamem. Kalkuluje, że w prawyborach na kandydata republikanów w listopadzie wezmą udział przede wszystkim działacze partyjni. Ale może się przeliczyć, bo głosować może tego dnia każdy Francuz, który zadeklaruje „przywiązanie do wartości prawicy" – mówi „Rz" Gérard Grunberg, wybitny znawca francuskiej polityki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kuwejt. Emir rozwiązał parlament i zawiesił niektóre artykuły konstytucji
Polityka
Autonomia Palestyńska o krok bliżej do członkostwa w ONZ? Zgromadzenie Ogólne przyjęło rezolucję
Polityka
Sondaż instytutu Pew. Demokraci kochają NATO, Republikanie znacznie mniej
Polityka
Zmiana premiera w Rosji bez zmiany premiera
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Wybory na Litwie. Nausėda szykuje się do drugiej kadencji