SPD wieje wiatr w oczy

Szanse na sukces wyborczy socjaldemokratów już były minimalne. I maleją coraz bardziej.

Aktualizacja: 09.08.2017 23:15 Publikacja: 08.08.2017 19:55

Martin Schulz zabiega o poparcie na wschodzie Niemiec. Na zdjęciu kandydat SPD w instytucie badawczy

Martin Schulz zabiega o poparcie na wschodzie Niemiec. Na zdjęciu kandydat SPD w instytucie badawczym w Chemnitz.

Foto: AFP

Dawno nie było tak nudnej kampanii wyborczej w Niemczech. Niemal całkowity brak dyskusji na tzw. wielkie tematy jak sprawa imigracji czy problem sprawiedliwości społecznej. Brak nawet drugorzędnych tematów, które mogłyby rozpalić emocje i ożywić kampanię, nawet jeżeli z góry wiadomo, że po trzeciej kadencji Angeli Merkel na stanowisku szefa rządu nastąpi czwarta.

Mimo to raz po raz pojawiają się pewne tematy zastępcze. Co ciekawe, traci na nich SPD, która i tak nie może mieć nadziei na sukces w wyniku wyborów do Bundestagu 24 września.

Volkswagen nie służy partii

Do takich tematów należy sprawa utraty większości parlamentarnej przez rząd premiera Stephana Weila (SPD) w Dolnej Saksonii. Stało się tak po przejściu jednej z posłanek partii Zielonych, rządzącej w koalicji z SPD, do CDU. Skorzystała podobno z atrakcyjnej „niemoralnej oferty" CDU, jak utrzymują przedstawiciele SPD. Tak czy owak w Dolnej Saksonii odbędą się w październiku przedterminowe wybory, a w Niemcy poszedł przekaz, że SPD nie daje sobie rady z rządzeniem. I to po raz kolejny. W tym roku SPD oddało władzę w najludniejszym niemieckim landzie Nadrenii Północnej-Westfalii oraz w Szlezwigu-Holsztynie. Co więcej, przy okazji premiera Stephana Weila można oskarżyć o zbyt bliskie więzi z przemysłem samochodowym. Tym samym, który po skandalach z oszustwami dotyczącymi silników Diesla stał się prawdziwym chłopcem do bicia.

Rzecz w tym, że premier Weil ponad rok temu przesłał swoje exposé rządowe do zaopiniowania przez władze koncernu Volkswagena. Oczywiście przed jego wygłoszeniem w lokalnym parlamencie. Sprawa znana, ale odgrzana w atmosferze, gdy afera z oszustwami emisyjnymi zatacza coraz szersze kręgi, przynosi spore szkody polityczne SPD.

Warto przypomnieć, że premier Dolnej Saksonii kieruje nie tylko rządem landowym, ale zasiada w władzach największego koncernu samochodowego świata, jakim jest VW. Dolna Saksonia ma w nim 20,01 proc. udziałów i zagwarantowany głos decydujący. Ma do tego zastrzeżenia Komisja Europejska, ale kanclerz Merkel walczy skutecznie z Brukselą, aby niczego w tej własnościowej konstrukcji nie zmieniać. Jednak to premier Weil poszedł za daleko w zbliżeniu rządu z koncernem VW, narażając się na krytykę. To źle dla SPD i jej czołowego kandydata Martina Schulza.

Nie służy także wizerunkowi SPD sprawa zamieszek w Hamburgu w czasie niedawnego szczytu G-20. Nie kto inny, lecz kanclerz Merkel nalegała na organizację szczytu w tym atrakcyjnym hanzeatyckim porcie, jednak to Olaf Scholz z SPD, burmistrz miasta będącego jednocześnie landem, omal nie zapłacił utratą stanowiska za nieudolność policji.

Cudu nie będzie

To właśnie jest stary problem SPD, na której konto idą częściowo niepowodzenia koalicyjnego rządu Angeli Merkel, natomiast sukcesy chętnie bierze na siebie CDU/CSU i pani kanclerz.

– SPD jest w tej kampanii w niezwykle niewygodnej sytuacji. Nie ma wolnej ręki w krytykowaniu rządu, gdyż jest jego częścią. Jednakże CDU przejęła wiele punktów tradycyjnego programu socjaldemokracji – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Jochen Staad, politolog Wolnego Uniwersytetu w Berlinie. W dodatku ucichł spór dotyczący polityki imigracyjnej pomiędzy CDU i bawarską CSU.

Utrudnia to znakomicie wprowadzenie tej tematyki do kampanii wyborczej. Próbował to uczynić ostatnio Martin Schulz w czasie krótkiej wizyty we Włoszech będących głównym celem już niemal 100 tys. w tym roku nielegalnych imigrantów z Afryki. Nie przedstawił jednak nowej koncepcji.

W sytuacji gdy granic Niemiec nie szturmują już setki tysiące imigrantów, obywatele doszli do przekonania, że kryzys minął i co najwyżej pozostają do rozwiązania sprawy integracji przybyszów. To jednak nie jest porywający temat wyborczy.

Nie wypalił też pomysł konstrukcji kampanii wyborczej SPD wokół tematyki sprawiedliwości społecznej. Martin Schulz próbuje obecnie powrotu do tych spraw, wizytując wschodnie Niemcy, terytorium byłej NRD. Z miernym skutkiem. W końcu to SPD jest odpowiedzialna za demontaż niemieckiego modelu państwa socjalnego w czasach kanclerza Gerharda Schrödera. O tym nie zapomniano, zwłaszcza na wschodzie.

W rezultacie SPD nie ma szans na wydostanie się z katastrofalnie niskiego poziomu akceptacji wyborców. Może liczyć na ok. 23–25 proc. głosów. CDU/CSU – na ok. 38–40 proc. Jeżeli przyjąć, że po czterech latach nieobecności w Bundestagu do parlamentu powrócą liberałowie z FDP z ok. 10 proc. głosów, to całkiem realne staje się powstanie koalicji partii chadeckich i liberałów.

SPD może jeszcze liczyć na to, że Merkel i liberałowie nie będą mieli większości w Bundestagu. Wtedy zachowałaby obecną pozycję mniejszościowego partnera koalicyjnego. Inna rzecz, czy zechce, bo taki układ jej wyraźnie nie służy. – Z punktu widzenia racji stanu taka koalicja jest bardzo pożądana. Ułatwia efektywne rządy i nie prowadzi do polaryzacji społeczeństwa – mówi Jochen Staadt.

SPD może także liczyć na cud w postaci koalicji z FDP, Zielonymi i postkomunistami z Die Linke (Lewica). Martin Schulz byłby wtedy kanclerzem. To jednak marzenia.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: p.jendroszczyk@rp.pl

Dawno nie było tak nudnej kampanii wyborczej w Niemczech. Niemal całkowity brak dyskusji na tzw. wielkie tematy jak sprawa imigracji czy problem sprawiedliwości społecznej. Brak nawet drugorzędnych tematów, które mogłyby rozpalić emocje i ożywić kampanię, nawet jeżeli z góry wiadomo, że po trzeciej kadencji Angeli Merkel na stanowisku szefa rządu nastąpi czwarta.

Mimo to raz po raz pojawiają się pewne tematy zastępcze. Co ciekawe, traci na nich SPD, która i tak nie może mieć nadziei na sukces w wyniku wyborów do Bundestagu 24 września.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W Korei Północnej puszczają piosenkę o Kim Dzong Unie, "przyjaznym ojcu"
Polityka
Wybory w Indiach. Modi u progu trzeciej kadencji
Polityka
Przywódcy Belgii i Czech ostrzegają UE przed rosyjską dezinformacją
Polityka
Zakaz używania TikToka razem z pomocą Ukrainie i Izraelowi. Kongres USA uchwala przepisy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Kaukaz Południowy. Rosja się wycofuje, kilka państw walczy o wpływy