Taśmowy serial trwa

Platforma przekonuje, że nowe nagrania z Sowy & Przyjaciół to prowokacja obozu rządzącego.

Aktualizacja: 07.08.2017 22:28 Publikacja: 07.08.2017 18:40

Radosław Sikorski nie komentuje ujawnionych nagrań.

Radosław Sikorski nie komentuje ujawnionych nagrań.

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Ujawnione przez TVP Info w niedzielę i poniedziałek nagrania z restauracji Sowa & Przyjaciele to kolejne – po rozmowach z udziałem ks. Sowy – nowe nagrania z tzw. afery taśmowej. W niedzielę opinia publiczna poznała zapis rozmowy Jacka Krawca, ówczesnego prezesa PKN Orlen, z Radosławem Sikorskim. W poniedziałek TVP Info pokazała kolejny fragment. Ujawniony zapis rozmowy dotyczy m.in. Grzegorza Schetyny, Sławomira Nowaka i sprawy jego zegarka, a także kwestii interesów PKN Orlen na Litwie i rafinierii Możejki.

W środku sejmowych wakacji nagrania – poza sprawą reperacji wojennych, Puszczy Białowskiej i drugiej rocznicy prezydentury Andrzeja Dudy – znów stały się głównym tematem komentarzy.

Nowy odcinek taśmowego serialu to kilka wątków. Pierwszy z nich to sposób, w jaki Radosław Sikorski opisuje Grzegorza Schetynę: „Taki knajacki styl trochę. To jest za mało na premiera. On nie czaruje ludzi. Donald ma ten czar, ma ten teflon, ma ten koci zmysł, ma te antenki czułe społecznie. Grzegorz niczego z tego nie ma" – tłumaczył Sikorski w rozmowie z Krawcem.

Nagranie, które ma pochodzić z końca lutego 2014 r., powtarza też określenie, że Schetyna ma styl „lwowskiego żulika". Podobnie o Schetynie Sikorski mówił w ujawnionej jeszcze w 2014 r. rozmowie z Jackiem Rostowskim. Pod adresem obecnego szefa PO padało określenie „lwowska żulia".

W rozmowie Sikorskiego i Krawca są też wątki dotyczące Sławomira Nowaka (Sikorski twierdzi, że były minister transportu fatalnie rozegrał sprawę zegarków) oraz rafinerii w Możejkach. Ten fragment został ujawniony w poniedziałek.

Jacek Krawiec przyznaje, że jest kupiec na Możejki. Jak twierdzi, zainteresowanie wykazywał Igor Sieczyn. „Jeszcze jak był wicepremierem Rosji, chciał te Możejki kupić, tylko wtedy się wydarzył Smoleńsk, na rok się zawiesiły rozmowy" – mówi Krawiec.

Politycy Platformy są przekonani, że ujawnienie tych taśm teraz ma odciągnąć uwagę opinii publicznej od napięć w obozie rządzącym.

– To jest prowokacja, którą oceniamy jako dramatyczną próbę odwrócenia sytuacji, która dzisiaj jest niezbyt wygodna dla PiS. Stwierdzili piarowcy i doradcy pisowscy, że trzeba to przykryć czymś sensacyjnym – komentuje fakt ujawnienia taśm Grzegorz Schetyna.

Lider PO odniósł się też do redakcji, która opublikowała nagrania: – To wypowiedzi sprzed trzech lat, zmanipulowane przez TVP Info. To element brudnej propagandy – stwierdził.

– To nie jest przypadek, że wybrano do publikacji akurat fragment, w którym Schetyna jest dezawuuowany jako możliwy premier przez polityka z naszego obozu. Wewnętrznie teraz nic przecież to nie zmieni – mówi nam polityk PO.

Działacze partii twierdzą, że może to być również próba odwrócenia uwagi od wakacyjnych posunięć Platformy, czyli „bardzo udanych" (słowa jednego z polityków) pomysłów z serią spotkań plażowych i wyjazdem na Woodstock. Do tego w pierwszej reakcji nawiązywał też Schetyna. „TVPiS znów w służbie partii. Ależ mają pietra przed Polakami. Pozdro z grilla" – taka wypowiedź pojawiła się na koncie Schetyny na Twitterze w niedzielę.

Politycy PiS też wiążą nowe nagrania z wakacyjną aktywnością konkurencji. – Nagranie kładzie na łopatki obecną strategię Platformy – ocenił w swoim wpisie na blogu europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.

Obóz partii rządzącej wykorzystał też treść nagrań do budowy przesłania, że Platforma jest prorosyjska i nie zależało jej na bezpieczeństwie energetycznym, tylko na własnym interesie.

– Donaldowi Tuskowi najbardziej zależało na tym, aby budować przekonanie, że rządząca wówczas w Polsce Platforma Obywatelska i czołowi jej politycy, a przez to i Polska, mają bardzo dobre relacje z Rosją – stwierdził w poniedziałek senator PiS Jan Maria Jackowski. W rozmowie z portalem wPolityce.pl. Jackowski przyznał też, że opinia Sikorskiego o Schetynie i jego możliwościach jest trafna.

Politycy Platformy są przekonani, że pokazanie się kolejnych nagrań o podobnej treści to tylko kwestia czasu. – PiS jest w defensywie, więc szuka „nowych" tematów – podsumowuje nasz rozmówca z Platformy.

W temat taśm szybko zaangażował się też Paweł Kukiz, który zaapelował do TVP o ujawnienie „wszystkich materiałów w jej posiadaniu". Kukiz ostrzega, że w przeciwnym razie PiS poprzez TVP będzie grało taśmami i nimi szantażowało. Nic jednak nie wskazuje na to, by taśmowy serial miał się zatrzymać w najbliższej przyszłości.

Radosław Sikorski odmawia komentarza na temat ujawnionych nagrań.

Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Wylosowano numery list
Polityka
Nietypowa rekonstrukcja rządu. "Dwa nazwiska zaskoczeniem"
Polityka
Tomasz Siemoniak po Kolegium ds. Służb: Trwają przeszukania i przesłuchania
Polityka
Sondaż przed wyborami do PE: KO o włos przed PiS
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska: Jest czworo nowych ministrów