Ryszard Petru: Milion protestujących obali rząd PiS

PiS już wie, że siła protestu obywatelskiego jest w Polsce ogromna – uważa lider Nowoczesnej.

Aktualizacja: 24.07.2017 23:42 Publikacja: 24.07.2017 20:44

Ryszard Petru: Milion protestujących obali rząd PiS

Foto: Rzeczpospolita, Robert Gardziński

Rzeczpospolita: Prezydent Andrzej Duda zaskoczył opozycję, wetując ustawy PiS o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym?

Ryszard Petru: Wykonał swoją robotę w 2/3. Nie ma pełnej euforii po decyzji prezydenta, bo nie zawetował ustawy o sądach powszechnych. A ona również powinna zostać zablokowana. Tak jak strażnik, który nie wpuszcza złodzieja na posesję, tak prezydent nie powinien podpisywać ustawy wyjątkowo szkodliwej dla polskiego sądownictwa. Andrzej Duda wybiłby się na niepodległość, gdyby wcześniej zablokował zmiany niszczące Trybunał Konstytucyjny, nie zaprzysiągł sędziów dublerów i zawetował jeszcze kilka innych szkodliwych dla Polaków ustaw.

Zofia Romaszewska przekonała prezydenta do weta?

Andrzej Duda użył pani Romaszewskiej jako parawanu. Przestraszył się protestów ulicznych w całej Polsce i Trybunału Stanu. Presja ma sens. Z drugiej strony, gdyby okazało się, że ostatnia osoba, z którą prezydent rozmawia, ma zasadniczy wpływ na jego ostateczną decyzję, to źle świadczy o panu prezydencie.

Czy po wecie protesty uliczne powinny zostać zakończone?

Powinniśmy się zebrać, by pokazać, że jesteśmy skuteczni ponad podziałami. Opozycja i społeczeństwo obywatelskie muszą pokazać jedność przeciwko dyktatorskim zapędom PiS. Jeśli opozycja zacznie się dzielić, to przegra. Uliczna obrona sądów to początek zatrzymywania złych zmian.

Czyli w dalszym ciągu będziecie wyprowadzać ludzi na ulicę?

Protesty są spontaniczne. Jeśli Polacy chcą protestować w słusznej sprawie, to zawsze będziemy ich wspierać. PiS już wie, że siła protestu obywatelskiego jest w Polsce ogromna.

Po wakacjach rządzący będą chcieli reformować media i samorządy.

To jesienią ludzie znowu wyjdą na ulicę. A będzie nas więcej, znacznie więcej. Jeśli będzie nas milion, to obalimy ten rząd.

Taki jest cel protestów? Obalić rządy PiS?

Jeśli PiS będzie dążyć do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej i zaprowadzenia dyktatury, to będziemy mieli obowiązek obalić taki rząd. Społeczeństwo będzie się tego domagać. Obalenie rządu rozumiem jako doprowadzenie do przyśpieszonych demokratycznych wyborów. Weto prezydenta jednak oddaliło scenariusz obalenia rządów PiS.

Kukiz'15 spotykał się z prezydentem ws. sądownictwa. A Nowoczesna?

Kukiz'15 nie apelował o weto, tylko dogadał się w sprawie zmiany składu KRS. O weto apelowaliśmy my jako opozycja, a także Polacy.

Prezydenckie weto jest początkiem rozłamu w obozie dobrej zmiany?

Zbigniew Ziobro dzięki ustawie o sądach powszechnych będzie mógł wpływać na obsadę prezesów sądów powszechnych i wymieniać ich w sposób systemowy. Niemniej jednak jego siła rażenia będzie mniejsza, niż byłaby po przyjęciu ustaw o SN i KRS. Zobaczymy, jak zachowa się PiS przy odrzuceniu weta prezydenta i co zrobi Kukiz'15.

Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki sugeruje, że prezydent, wetując ustawę, „wymiękł".

Gdy milion Polaków wyjdzie na ulicę, to Jaki i cały PiS wymiękną.

PiS obiecywał reformę sądownictwa i słowa dotrzymuje.

Obiecywał reformę, proponuje destrukcję, która wręcz zaszkodzi przeciętnemu Kowalskiemu. Reforma sądownictwa jest potrzebna, ale PiS jej nie proponuje.

Co to oznacza?

Wymiar sprawiedliwości potrzebuje zmian i reform. Ale musi pozostać niezależny. Rządzący chcą zastąpić niezależnych sędziów kastą PiS. Już raz to zrobili: pod pretekstem przyspieszenia wydawania wyroków, pod hasłami lepszej pracy Trybunału Konstytucyjnego, między innymi w sprawach dotykających zwykłych Polaków, wymienili sędziów na dublerów. A Trybunał jak wolno pracował, tak pracuje jeszcze wolniej. Nowoczesna w kampanii wyborczej wielokrotnie mówiła o potrzebie reformy systemu sadownictwa. Sądy działają opieszale, zbyt długo trwają procesy gospodarcze, procedury są nieefektywne, przedłużają się, informatyzacja sądów jest niewystarczająca. Sądy potrzebują prawdziwie doświadczonych ekspertów, sędziów, asystentów, po to, żeby sędzia zajmował się sprawami wyłącznie ważnymi, a nie pobocznymi. Potrzebują wyznaczenia terminów i optujemy za tym, żeby sędziami były osoby z doświadczeniem prawnym, o nienagannej biografii.

Czyli Nowoczesna chce tego samego co PiS, który wprowadza obiecywane w kampanii zmiany w życie?

Nie! PiS w sądownictwie nie zmienia niczego, poza dozorem polityków. Zostawia nieefektywne sądownictwo, a niezależnych sędziów zastąpi służalczą kastą „Misiewiczów sądowych", gotowych wykonać każde polecenie swojego pisowskiego zwierzchnika. PiS – cytując rzecznika ministra sprawiedliwości – chce po prostu „zaorać sądownictwo".

Teraz Nowoczesna rozpoczyna sezon wakacyjny?

Nowoczesna zawsze jest na froncie. Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu walczyliśmy dzień i noc, żeby ta szkodliwa ustawa o Sądzie Najwyższym nie przeszła. Musimy być czujni, bo w każdej chwili może zostać zwołane dodatkowe posiedzenie Sejmu, na którym PiS z Kukizem wspólnymi głosami odrzucą prezydenckie weta.

Żadnych urlopów?

Bardzo wiele kryzysów ekonomicznych miało miejsce w wakacje, kiedy jest niby spokój. To, że Sejm nie pracuje, nie oznacza, że opozycja nie pracuje. Odpoczynek jest potrzebny, ale każdy musi być przygotowany na natychmiastowy powrót do Warszawy. Rządzący są nieprzewidywalni i destrukcyjni.

Pilnujecie Polski?

Opozycja musi pilnować Polski. Marszałek Sejmu zmienia terminy obrad Sejmu pod dyktando Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego i robi to w ostatniej chwili. Musimy być czujni.

Chcecie walczyć z PiS przez „ulicę i zagranicę", jak mówił Grzegorz Schetyna?

Naszym zadaniem, obok działań standardowych, jest pokazanie Polakom szerszej perspektywy. To podwyżki paliwa, cen wody, ZUS-u, sądy w rękach Ziobry, totalna kontrola organizacji pozarządowych, czekający nas chaos w edukacji. Tylko połączenie tych wątków może wyprowadzić na ulice rzesze Polaków. I zatrzymać PiS.

Wspólne listy przed wyborami samorządowymi są możliwe?

Możliwe, ale najpierw zacznijmy współpracować na poziomie wspólnego frontu, Frontu Demokratycznego. Odczuwam odpowiedzialność historyczną i szukam rozwiązań, które pozwolą zatrzymać zawłaszczanie państwa i łamanie demokracji. Polacy nie wierzą Kaczyńskiemu, gdy mówi, że Polska pozostanie państwem demokratycznym, a wybory nie zostaną sfałszowane. Pamiętamy zapewnienia, że Macierewicz nie będzie szefem MON, a będzie nim Jarosław Gowin. Pamiętamy zapewnienia, że można swobodnie protestować, a PiS zmienił prawo pod miesięcznice smoleńskie i teraz zatrzymuje się ludzi za skandowanie hasła: „Lech Wałęsa". Sytuacja gospodarcza w Polsce miała być dobra, finanse stabilne, a chcą podnosić ceny paliwa. Budżet ma się jeszcze nieźle dzięki jednorazowej wpłacie z NBP. W drugim półroczu będą duże wypłaty emerytalne i spadek dochodów z tytułu braku składek wpłacanych przez emerytów, a to oznacza rosnącą dziurę budżetową. Zamiast „dobrej zmiany" mamy „drogą zmianę". I to się będzie odbijało na Polakach codziennie. W 2018 r. Polacy odczują „drogą zmianę" i sprawy zaczną się psuć. PiS to partia oszustów.

Czyli będą wspólne listy pod PO, N, PSL, lewicy pod hasłem Frontu Demokratycznego?

Musimy zewrzeć szyki, bo wybory będą fałszowane. Tylko ulica i szeroki front zatrzyma PiS.

A opozycja będzie donosić na Polskę?

Świat widzi, co się tu wyprawia. PiS sam donosi na Polskę, upolityczniając sądownictwo i niszcząc demokrację. Świat to widzi i widzi też to, że Polska staje się krajem niedemokratycznym i niebezpiecznym w Unii. Ważne, żeby słyszeli też głos sił demokratycznych.

Rzeczpospolita: Prezydent Andrzej Duda zaskoczył opozycję, wetując ustawy PiS o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym?

Ryszard Petru: Wykonał swoją robotę w 2/3. Nie ma pełnej euforii po decyzji prezydenta, bo nie zawetował ustawy o sądach powszechnych. A ona również powinna zostać zablokowana. Tak jak strażnik, który nie wpuszcza złodzieja na posesję, tak prezydent nie powinien podpisywać ustawy wyjątkowo szkodliwej dla polskiego sądownictwa. Andrzej Duda wybiłby się na niepodległość, gdyby wcześniej zablokował zmiany niszczące Trybunał Konstytucyjny, nie zaprzysiągł sędziów dublerów i zawetował jeszcze kilka innych szkodliwych dla Polaków ustaw.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?
Polityka
Przeszukanie domu Zbigniewa Ziobry trwało prawie dobę
Polityka
„Nadzieja zdemobilizowanych”: nowy raport pokazuje ryzyka dla koalicji rządzącej