Niemcy: Liberałowie odzyskują stracony teren

Odrodzenie FDP cieszy kanclerz Merkel. Liberałowie są wymarzonym partnerem koalicyjnym CDU/CSU.

Aktualizacja: 18.05.2017 06:45 Publikacja: 16.05.2017 19:04

Niemcy: Liberałowie odzyskują stracony teren

Foto: AFP

Liberałowie, czyli Partia Wolnych Demokratów (FDP), odgrywali przez dziesięciolecia rolę języczka u wagi w niemieckiej polityce. To oni często kierowali MSZ, a wieloletni szef tego resortu Hans-Dietrich Genscher nadał ostateczny kształt niemieckiej polityce wschodniej Willy'ego Brandta, a więc także otwarcia na Polskę. To Guido Westerwelle, ostatni szef niemieckiej dyplomacji z ramienia FDP, stanął po stronie Polski na początku obecnej dekady w sporze z Eriką Steinbach dotyczącym ważnej sprawy składu władz fundacji budującej berlińskie centrum wypędzeń. Otrzymał za to Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi RP.

Dzisiaj FDP zajmuje się innymi problemami. Od czterech lat jest poza Bundestagiem, po raz pierwszy od chwili swego powstania (na rok przed utworzeniem RFN w 1949 r.). Tragedia wydarzyła się w 2013 r., kiedy to po wspólnej kadencji rządów z CDU/CSU Wolni Demokraci nie zdołali pokonać 5-proc. progu wyborczego.

Wiele wskazuje na to, że we wrześniowych wyborach sytuacja będzie inna. W ubiegłą niedzielę zagłosowało na Wolnych Demokratów 12,6 proc. wyborców w Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW), landzie, w którym mieszka co czwarty obywatel RFN. Nieco wcześniej FDP zdobyła ponad 11,5 proc. głosów w Szlezwiku-Holsztynie.

Z najnowszych sondaży instytutu INSA na zamówienie „Bild Zeitung" wynika, że we wrześniowych wyborach liberałowie liczyć mogą na przyzwoite 8 proc. głosów. Daleko to wprawdzie do roztrwonionego rekordu z 2009 r. w postaci 14,6 proc., ale wystarczająco wiele, aby przywódcy FDP mogli poważnie myśleć o powrocie na ministerialne fotele. Na razie koalicja CDU/CSU i FDP powstanie zapewne w NRW.

Jeżeli przyjąć, że obie partie chadeckie uzyskają taki wynika jak w większości sondaży, a więc w okolicach 36 proc., to FDP nie będzie w stanie zapewnić pani kanclerz większości w Bundestagu. Trzecim partnerem takiej koalicji mogą być Zieloni z skromnymi sondażowymi 6 proc.

– Takie rozwiązanie jest całkiem realne, ale nie można wykluczyć, że wyborcy dadzą jasny sygnał, że opowiadają się za obecnym układem, czyli koalicją CDU/CSU i SPD – tłumaczy „Rzeczpospolitej" prof. Werner Patzelt, politolog. Rzecz w tym, że SPD traci na współpracy z ugrupowaniem Angeli Merkel i szukać może ratunku na odbicie się od dna, przechodząc do opozycji. Tym bardziej że nie wchodzi w grę koalicja z Zielonymi i postkomunistycznym ugrupowaniem Lewica (9 proc. w ostatnim sondażu), chociażby z przyczyn arytmetycznych.

FDP prezentuje podobne poglądy co CDU w wielu sprawach. Krytykuje panią kanclerz za pamiętne otwarcie granic dla niekontrolowanego napływu przybyszów, ale chwali ją za wszelkie działania ograniczenia imigracji. Opowiada się za realizacją pomysłu kwot dla uchodźców dla poszczególnych państw UE. – Projekt europejski ulega erozji w chwili, gdy dla przykładu Polska nie uczestniczy w rozwiązaniu problemu uchodźców, przyjmując jednocześnie wysokie świadczenia z Brukseli – mówił przed rokiem szef liberałów Christian Lindner.

FDP jest za pogłębieniem integracji europejskiej i nie ma najmniejszych problemów z Europą dwóch prędkości. Jako partia uważająca się za reprezentanta średniego i małego biznesu – FDP – ma ambiwalentny stosunek do sankcji wobec Rosji za Krym i wojnę na Ukrainie. Jest za wzmocnieniem bezpieczeństwa państw zagrożonych agresywną polityką Rosji.

Liberałowie, czyli Partia Wolnych Demokratów (FDP), odgrywali przez dziesięciolecia rolę języczka u wagi w niemieckiej polityce. To oni często kierowali MSZ, a wieloletni szef tego resortu Hans-Dietrich Genscher nadał ostateczny kształt niemieckiej polityce wschodniej Willy'ego Brandta, a więc także otwarcia na Polskę. To Guido Westerwelle, ostatni szef niemieckiej dyplomacji z ramienia FDP, stanął po stronie Polski na początku obecnej dekady w sporze z Eriką Steinbach dotyczącym ważnej sprawy składu władz fundacji budującej berlińskie centrum wypędzeń. Otrzymał za to Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi RP.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne