Sondaż IBRIS: PiS - 31,7 proc., PO - 30 proc.

Rekonstrukcji rządu Beaty Szydło domaga się nawet część elektoratu PiS.

Aktualizacja: 24.04.2017 06:45 Publikacja: 23.04.2017 19:25

Sondaż IBRIS: PiS - 31,7 proc., PO - 30 proc.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska znów dzielą między siebie społeczne poparcie i wspólnie zagospodarowują scenę polityczną. Według najnowszego sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej" obie partie mogą liczyć na poparcie ponad 30 procent elektoratu, liczba respondentów chcących na nie głosować rośnie, a PiS ma już tylko niespełna 3 procent przewagi nad PO.

 

Trzeci na podium Kukiz'15 może liczyć na 10 procent – zaledwie jedną trzecią poparcia deklarowanego przez badanych dla dwóch dużych partii.

Kto kogo zje?

Z „wielkiej dwójki" to PO jest w lepszej sytuacji pod względem psychologicznym. Goni rywala i coraz bardziej zmniejsza dystans. PiS ucieka, ale zbyt wolno odrabia straty.

– Te wyniki to sygnał dla PiS, że zaklinanie rzeczywistości pomaga może na psyche, choć na krótko, ale nie na rzeczywistość – komentuje sondaż socjolog dr hab. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

– Można się oczywiście pocieszać, że jeszcze nie wszystko stracone, bo prowadzenie zostało uratowane, ale to nic nie da.

W Sejmie znalazłyby się jeszcze Nowoczesna z wyraźnym spadkiem poparcia o ponad 3 procent i SLD, który regularnie od kilku miesięcy przekracza w sondażach próg umożliwiający dostanie się na Wiejską. Pod kreską znalazło się PSL (4,4 procent) oraz Razem (3,4).

Mandaty za punkty

A jak wyglądałaby scena polityczna, i kto sformowałby rząd, gdyby takie były wyniki wyborów? Żadna partia nie mogłaby rządzić samodzielnie, możliwe byłyby natomiast dwie koalicje: PiS i Kukiz'15 z ok. 42 procentami poparcia oraz PO z Nowoczesną i SLD z poparciem niższym o zaledwie pół procent – 41,5 procent głosów.

Według przeliczenia na mandaty, które przygotował dla nas Jarosław Flis, PiS otrzymałoby 193 mandaty, PO – 181, Kukiz'15 – 49, Nowoczesna – 22, a SLD – 14.

– Trzeba pamiętać, że to jedynie symulacja – tłumaczy socjolog. – Ważne są także głosy niezdecydowanych, po ich uwzględnieniu PSL ma 4,8 procent, a więc jest całkiem blisko progu. Gdyby do tego PO „zjadła" cały elektorat Nowoczesnej, PiS nie miałby większości, nawet z Kukiz'15.

Dlatego kluczowe znaczenie ma, na kogo przełożą się głosy Nowoczesnej, która bliska jest podzielenia losu „jednorazówek", czyli partii takich jak Ruch Palikota, czy Samoobrona, które po jednej kadencji rozsypały się w proch. – Wydaje się, że to już dla partii Ryszarda Petru równia pochyła – komentuje Flis. – Ale medycyna zna przypadki „cudowanego ozdrowienia".

Wszystko wskazuje na to, że walczyć o tę polityczną schedę będzie głównie Platforma Obywatelska, która wyraźnie jest w uderzeniu. Jeśli ugrupowaniu nie zaszkodzi szorstka przyjaźń Schetyny i Tuska i niechęć do podawania sobie nawzajem piłek – Platforma nie powinna stracić korzystnego trendu.

Wie o tym zresztą lider tej partii, który mimo, że nie ustawia się z Donaldem Tuskiem w świetle kamer, to chętnie grzeje się w jego cieple, skrzętnie licząc punkty, które szef RE zarabia dla PO. IBRIS zapytał także badanych o to, czy rząd Beaty Szydło powinna dotknąć rekonstrukcja. Tu wyniki są jednoznaczne, wygrywa opcja rekonstrukcji: az 67,6 procent uważa, że „zdecydowanie tak" lub „raczej tak".

Rekonstrukcja na tak

Zmiany wydają się badanym przez IBRIS konieczne, jak nigdy dotąd od początku pracy obecnego rządu. Co ciekawe, o ile tylko 4 procent elektoratu PiS uważa, że rekonstrukcja jest potrzebna zdecydowanie, to aż 30 procent wskazuje, że „raczej" powinno do niej dojść.

– Umiarkowany elektorat PiS widzi, co się dzieje, i nie udaje, że nie ma kłopotów – mówi Jarosław Flis. – Być może „żelazne zaplecze" partii Jarosława Kaczyńskiego uważa, że to, co słychać, to wciąż tylko „kwik świń odrywanych od koryta", ale inni wiedzą, że jest inaczej.

Zdaniem socjologa, jest to dla władzy kolejny sygnał ostrzegawczy. – Ta ścieżka to nie jest kurs na oszałamiające zwycięstwo – puentuje Flis.

Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska znów dzielą między siebie społeczne poparcie i wspólnie zagospodarowują scenę polityczną. Według najnowszego sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej" obie partie mogą liczyć na poparcie ponad 30 procent elektoratu, liczba respondentów chcących na nie głosować rośnie, a PiS ma już tylko niespełna 3 procent przewagi nad PO.

Trzeci na podium Kukiz'15 może liczyć na 10 procent – zaledwie jedną trzecią poparcia deklarowanego przez badanych dla dwóch dużych partii.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE
Polityka
Donald Tusk: PiS i Konfederacja chcą wyprowadzić Polskę z UE
Polityka
Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Minister kultury wystartuje w wyborach do PE