Rządowe gwiezdne wojny o Polską Agencję Kosmiczną

Ministerstwa rywalizują o to, które z nich będzie odgrywać czołową rolę w realizacji polskich planów zaistnienia w kosmosie.

Aktualizacja: 10.04.2017 20:04 Publikacja: 09.04.2017 20:28

Rządowe gwiezdne wojny o Polską Agencję Kosmiczną

Foto: Fotolia

W Ministerstwie Rozwoju ruszyły prace nad nowelizacją ustawy o Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA). Projekt zakłada, że POLSA, która obecne podlega premier Beacie Szydło, przeszłaby pod skrzydła ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego.

Czym jest POLSA? Powstała w 2014 roku i ma budżet 10 mln zł rocznie. Mimo skromnych środków stawia sobie ambitne cele dotyczące obecności Polski w kosmosie. Przed rokiem pisaliśmy w „Rzeczpospolitej", że zleciła opracowanie tzw. wstępnych studiów wykonalności dwóch satelitów. Jeden ma obserwować kosmos w paśmie UV, a drugi – Ziemię metodą radarową.

Dzięki studiom wykonalności POLSA chce m.in. wiedzieć, z jakimi kosztami wiązałaby się realizacja tych przedsięwzięć. Agencja zleciła też opracowanie dwóch innych podobnych dokumentów. Dotyczą budowy systemu śledzenia obiektów w kosmosie oraz rozwoju technologii kosmicznych w Polsce.

Pełniący obowiązki prezesa POLSY płk Piotr Suszyński dodaje, że głównym zadaniem agencji w 2017 roku jest opracowanie krajowego programu kosmicznego, będącego narzędziem realizacji polskiej strategii kosmicznej. – Obok współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną program będzie drugim głównym filarem rozwoju krajowego sektora kosmicznego – mówi płk Suszyński.

Z jakiego powodu agencja ma zacząć podlegać Ministerstwu Rozwoju? Departament komunikacji resortu wyjaśnia, że to właśnie w tym ministerstwie powstał projekt polskiej strategii kosmicznej. Dodaje, że w wielu państwach, m.in. we Francji, Niemczech, Włoszech i Hiszpanii, agencje kosmiczne podlegają ministerstwom odpowiedzialnym za gospodarkę lub naukę.

Problem w tym, że pretensje dotyczące POLSY zgłaszał też wcześniej szef MON Antoni Macierewicz. W październiku po odwołaniu dotychczasowego prezesa agencji prof. Marka Banaszkiewicza „Fakt" spekulował, że trafi ona właśnie do resortu obrony.

Skąd zainteresowanie ministrów kosmosem? Nasi rozmówcy w rządzie wskazują, że w grę wchodzą nie tyle ambicje ministrów, ile raczej podległych im urzędników. – Zanim powstała POLSA, nasz kraj w 2012 roku wszedł w skład Europejskiej Agencji Kosmicznej. ESA potrzebowała punktów kontaktowych, więc kompetencje kosmiczne zostały rozproszone po różnych resortach. Urzędnicy polubili kosmos, bo tematyka jest ciekawa, a w dodatku często wyjeżdża się do Paryża i Brukseli. Dlatego teraz bronią swoich kompetencji jak niepodległości – mówi jeden z urzędników.

Dodaje, że mimo prac nad nowelizacją w Ministerstwie Rozwoju POLSA prawdopodobnie nie trafi pod skrzydła tego resortu. W rządzie nieoficjalnie mówi się, że pozostanie ona pod nadzorem premier Beaty Szydło, a eksperci POLSY sami przygotowali projekt nowelizacji wzmacniający pozycję agencji.

Tej ostatniej informacji nie potwierdza płk Piotr Suszyński. Jednak z jego wypowiedzi można wnioskować, że kierowana przez niego agencja nie chciałaby przejść pod skrzydła jakiekolwiek resortu.

– Zmiany ustawy mogą pójść w dwóch kierunkach: wzmacniającym agencję jako twórcę i koordynatora wdrażania Krajowego Programu Kosmicznego lub sprowadzającym jej rolę do ośrodka technicznego wsparcia dla ministerstwa kierującego rozwojem polskiego sektora kosmicznego – mówi płk Suszyński. Dodaje, że usytuowanie administracyjne w KPRM „jest najbardziej naturalne" dla agencji, która realizuje zadania z obszarów będących w kompetencjach różnych ministerstw.

Polityka
W ciszy wyborczej internet zalały korale, Batman i Zorro
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Polityka
Wybory prezydenckie w Polsce: II tura. Relacja na żywo
Polityka
II tura wyborów prezydenckich. Jaka jest frekwencja? Najnowsze dane PKW
Polityka
„Zamęczyliśmy was tą kampanią”. Orędzie Szymona Hołowni przed drugą turą wyborów
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Polityka
Sondaż przed ciszą wyborczą. Minimalna różnica między kandydatami. Kto prowadzi?
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont