Protesty na Białorusi: Dylemat Aleksandra Łukaszenki

Pacyfikacja protestów i represje wobec ich uczestników mogą pokrzyżować dalsze ocieplenie stosunków z Zachodem.

Aktualizacja: 17.03.2017 21:22 Publikacja: 16.03.2017 18:51

Manifestacja w Mińsku przeciwko ustawie opodatkowującej bezrobotnych.

Manifestacja w Mińsku przeciwko ustawie opodatkowującej bezrobotnych.

Foto: PAP

W środę prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko podczas spotkania z szefem belgijskiej dyplomacji zapewniał, że jest gorącym zwolennikiem Unii Europejskiej. Ale już w czwartek przed białoruskimi sądami stanęło niemal 50 osób, aresztowanych podczas protestów w Mińsku, Mohylewie i Grodnie.

Manifestacje trwają na Białorusi od kilku tygodni i nie przerwało ich nawet to, że władze zamroziły na rok realizację skandalicznej ustawy, dotyczącej „podatku od bezrobocia", będącej ich przyczyną. Coraz częściej pada hasło „Łukaszenko musi odejść", a opozycja nawołuje do ogólnokrajowego protestu 25 marca.

W ostatnich dniach na Białorusi zostało aresztowanych i ukaranych już ponad 100 osób. Prawie wszystkich liderów opozycji skazano na kilkanaście dni aresztu. Ratować trwające od kilku lat ocieplenie stosunków z Zachodem próbował w środę szef białoruskiego MSZ Uładzimir Makiej, którego rosyjskie media nazywały autorem „europejskiego kierunku rozwoju Białorusi". – Zawsze jest zagrożenie, że ten kruchy proces normalizacji stosunków Białorusi z Unią Europejską może się zakończyć – mówił Makiej podczas spotkania z szefem belgijskiej dyplomacji Didierem Reyndersem, który odwiedził Mińsk. – Nie twierdzę, że aresztowania były prawidłowe – dodał. Nie często tak odważne wypowiedzi padają z ust białoruskich ministrów. Lokalne media zaczęły nawet spekulować na temat konfrontacji, która jakoby trwa pomiędzy głównym dyplomatą a szefem MSW Igorem Szuniewiczem.

–Resorty te prowadzą zupełnie odmienną politykę. Ministerstwo spraw zagranicznych jest zainteresowane kontynuowaniem tak zwanej odwilży w stosunkach z Unią Europejską, zdejmowaniem z Białorusi różnego rodzaju sankcji i przyciąganiem inwestycji. Ale szef MSW też chce udowodnić Łukaszence, że jest skuteczny. – Przestępczości na Białorusi prawie nie ma (lecz to nie jego zasługa), więc postanowił walczyć z „wewnętrznymi wrogami" czyli z opozycją – mówi „Rz" białoruski analityk Aliaksandr Feduta, były bliski współpracownik Łukaszenki. – Każdy z nich chce udowodnić, że jest skuteczny. Ale wszystko będzie zależało od tego, w jakim humorze obudzi się prezydent.

Na razie najbardziej podpadają białoruscy anarchiści, którzy w ostatnim czasie uaktywnili się. To oni często stają na czele protestów i w pierwszej kolejności są brutalnie zatrzymywani po ich zakończeniu. – Stara opozycja jest mocno przewidywalna, na pewno część współpracuje ze służbami. Środowisko anarchistów na Białorusi jest bardzo zdecentralizowane i nieprzewidywalne. To budzi niepokój władz – mówi „Rz" Aliaksandr Klaskouski, znany białoruski politolog.

Białoruskie media rządowe często porównują ich do radykalnych ugrupowań, które trzy lata temu uczestniczyły w rewolucji na Ukrainie. Kilka dni temu sam Łukaszenko ostrzegał, że „nie dopuści do Majdanu na Białorusi", ale jednocześnie polecił swoim służbom by „nie przeszkadzały protestować i udaremniały prowokacje".

– Prowokacji 25 marca wykluczyć nie można. Ale pewne jest to, że nie są w interesie zarówno władz, jak i opozycji. Nikt nie chce destabilizować sytuacji na Białorusi. W grę może wchodzić trzecia siła – dodaje Klaskouski.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: r.szoszyn@rp.pl

W środę prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko podczas spotkania z szefem belgijskiej dyplomacji zapewniał, że jest gorącym zwolennikiem Unii Europejskiej. Ale już w czwartek przed białoruskimi sądami stanęło niemal 50 osób, aresztowanych podczas protestów w Mińsku, Mohylewie i Grodnie.

Manifestacje trwają na Białorusi od kilku tygodni i nie przerwało ich nawet to, że władze zamroziły na rok realizację skandalicznej ustawy, dotyczącej „podatku od bezrobocia", będącej ich przyczyną. Coraz częściej pada hasło „Łukaszenko musi odejść", a opozycja nawołuje do ogólnokrajowego protestu 25 marca.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Świat zapomniał o Białorusi. Co na to przeciwnicy dyktatora?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Jest decyzja Senatu USA ws. pomocy dla Ukrainy. Broń za miliard dolarów trafi nad Dniepr
Polityka
Wybory do PE. Czy eurosceptycy zatrzymają integrację?
Polityka
Wiceminister obrony Rosji zatrzymany za łapówkę. Odpowiadał za majątek armii
Polityka
Senat USA się śpieszy. Szybka ścieżka ustawy o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu