Putin odwiedza środkową Azję

W przewidywaniu zbliżających się kłopotów w środkowej Azji prezydent Putin odwiedza zagrożone stolice regionu.

Aktualizacja: 28.02.2017 15:36 Publikacja: 27.02.2017 19:14

Putin odwiedza środkową Azję

Foto: AFP

W Kazachstanie i Tadżykistanie rządzący prezydenci szykują swoich następców, w najbardziej demokratycznym kraju regionu, Kirgizji, w tym roku powinny odbyć się wybory prezydenckie. Rosyjski przywódca chce wszędzie utrzymać rosyjskie wpływy, niezależnie od tego, kto będzie rządził.

„Rosja chce zwiększyć swój udział w ochronie stabilności sąsiednich republik, ale jest z tym kłopot finansowy – nie możemy przecież wziąć na utrzymanie jeszcze i kilkadziesiąt milionów naszych byłych rodaków" – napisała przed wizytą ulubiona gazeta Władimira Putina „Komsomolskaja Prawda".

W przypadku jakichkolwiek problemów politycznych część z 65 mln mieszkańców regionu może szukać schronienia lub zarobku w Rosji. Stepowa granica z Kazachstanem ma ponad 7,5 tys. kilometrów i jest nie do upilnowania. – Będziemy wtedy mieli bardzo blisko siebie coś w rodzaju drugiego Iraku – zauważył jeden z rosyjskich ekspertów. Według nieoficjalnych informacji z problemem islamskiego podziemia zbrojnego już zmagają się Turkmenistan i Uzbekistan (których Putin nie odwiedza) oraz Tadżykistan, a ostatnio i Kazachstan.

Wraz ze zmniejszaniem się liczby amerykańskich żołnierzy w sąsiadującym z regionem Afganistanie Rosja próbuje się zabezpieczyć przed ewentualną ekspansją stamtąd islamistów. W zeszłym tygodniu zachodnie media informowały, że Kreml utrzymuje kontakty z ruchem talibów (których postrzega jako przeciwników „Państwa Islamskiego"), a nawet rozmawia z nimi o dostawach broni.

Wszystkie kraje odwiedzane przez Putina należą do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, ale kluczową rolę w ewentualnym powstrzymywaniu islamistów będzie odgrywał graniczny Tadżykistan, gdzie stacjonują rosyjskie oddziały. Goście przypomnieli więc gospodarzom w Duszanbe, że są całkowicie uzależnieni od pieniędzy przesyłanych przez tadżyckich imigrantów zarobkowych z Rosji – stanowią one 1/3 PKB republiki. Ostrzeżenie skierowane było do wszystkich klanów republiki. Kadencja prezydenta Emomali Rahmona formalnie kończy się w 2020 roku (ale zgodnie z konstytucją może rządzić dożywotnio), ale już teraz szuka on swego następcy. Na razie jedną z córek mianował szefową swojej administracji prezydenckiej.

Podobnie w Kazachstanie, od którego zaczął tournée Putin. Moskiewscy analitycy sądzą, że wybór już został dokonany. – Najwyraźniej podjęto decyzję, że władza nie zostanie przekazana jakiejś konkretnej osobie, lecz instytucjom – czyli będzie kolektywny następca – uważa Andriej Grozin z moskiewskiego Instytutu Krajów WNP. Putin zapewne chciał uzyskać obietnicę, że nie będzie to oznaczało zmian w polityce Kazachstanu. Na zachętę ogłosił, że Astana otrzyma kilka miliardów dolarów kredytu z Eurazjatyckiego Banku Rozwoju.

Jednocześnie, wykorzystując pozycję prezydenta Nazarbajewa wśród przywódców WNP, Putin zachęcał go do wystąpienia jako mediatora w sporze Kremla z Łukaszenką. Z powodu konfliktu opóźnia się kolejna, promowana przez Rosję inicjatywa integracyjna: przyjęcie wspólnej taryfy celnej przez członków Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej. W trakcie podróży Putin sonduje również możliwość wprowadzenia taryf z pominięciem Białorusi.

Nie omieszkał też dać propagandowego prztyczka w nos Aleksandrowi Łukaszence. Białoruski przywódca przyjechał w zeszłym tygodniu do Soczi, próbując spotkać się z Putinem. Gdy Kreml oświadczył, że „nie ma na to miejsca w grafiku prezydenta", Łukaszenko oświadczył, że przyjechał do Soczi tylko na narty. W Kazachstanie Putin demonstracyjnie wybrał się na narty z 77-letnim Nazarbajewem, chcą pokazać, że nie każdy może z nim zjeżdżać z góry.

W Kazachstanie i Tadżykistanie rządzący prezydenci szykują swoich następców, w najbardziej demokratycznym kraju regionu, Kirgizji, w tym roku powinny odbyć się wybory prezydenckie. Rosyjski przywódca chce wszędzie utrzymać rosyjskie wpływy, niezależnie od tego, kto będzie rządził.

„Rosja chce zwiększyć swój udział w ochronie stabilności sąsiednich republik, ale jest z tym kłopot finansowy – nie możemy przecież wziąć na utrzymanie jeszcze i kilkadziesiąt milionów naszych byłych rodaków" – napisała przed wizytą ulubiona gazeta Władimira Putina „Komsomolskaja Prawda".

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Historyczne porozumienie. Armenia i Azerbejdżan ustaliły pierwszy odcinek granicy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
W Korei Północnej puszczają piosenkę o Kim Dzong Unie, "przyjaznym ojcu"
Polityka
Wybory w Indiach. Modi u progu trzeciej kadencji
Polityka
Przywódcy Belgii i Czech ostrzegają UE przed rosyjską dezinformacją
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Zakaz używania TikToka razem z pomocą Ukrainie i Izraelowi. Kongres USA uchwala przepisy