Lech Wałęsa jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych.
Jego aktywność na Twitterze jest niezdrowa. Jest hiperaktywny. Ale on nie odpuści, mimo słabego zdrowia. Lech Wałęsa jest wojownikiem, który nie odpuszcza. Za to go kochamy. On się nigdy nie zmieni. Wolałbym, żeby wybierał bitwy. Nie musi walczyć o każde słowo z każdym. Na świecie głos Lecha Wałęsy wciąż jest bardzo ważny. Międzynarodowa opinia społeczna liczy się ze zdaniem mojego ojca. Szkoda, że obecna władza tego nie rozumie i niszczy symbol Solidarności. Niszczenie Lecha Wałęsy to szkodzenie Polsce.
Według rządzących to Lech Kaczyński jest symbolem Solidarności.
Bójcie się Boga! Był na kilku zdjęciach, w tym w Magdalence. Kto negocjował porozumienia w sierpniu 1980 r., kto pokrzepiał ludzi przy bramie Stoczni, kto tonował nastroje, żeby nie doszło do rozlewu krwi? Mój ojciec. Dzięki charyzmie Wałęsy nie polała się krew na ulicach. Robienie z Lecha Kaczyńskiego symbolu Solidarności jest nie tylko totalną bzdurą, ale również robieniem krzywdy jego pamięci. Lech Kaczyński to był superfacet, superczłowiek, dobry polityk. Mama zawsze mówiła dobrze o Lechu Kaczyńskim. Można było z nim dojść do porozumienia. Gorzej, gdy przychodził jego brat.
Gdyby został pan prezydentem Gdańska, to zgodziłby się pan na pomnik Lecha Kaczyńskiego w mieście?
Nie miałbym problemu z postawieniem pomnika Lechowi Kaczyńskiemu w Gdańsku. Warunek jest taki, że mieszkańcy Gdańska musieliby go chcieć i wyrazić akceptację wolą większości. Lech Kaczyński był prezydentem RP wybranym w wolnych wyborach i uważam, że każdemu z byłych prezydentów należy się wyraz uznania. Lech Kaczyński był rewelacyjnym człowiekiem, ale nie róbmy mu krzywdy i nie róbmy z niego bohatera na siłę.
Przeciwnicy Lecha Wałęsy mówią, że powinien rozliczyć się z przeszłości.
Mój ojciec rozliczył się z przeszłości. W grudniu 1970 r. jako młody robotnik został aresztowany, w domu zostawił żonę i miesięczne dziecko, zdjął zegarek i obrączkę, mówiąc, że jak nie wróci, to rodzina będzie miała na chleb. Podpisał jakieś kwitki, żeby wyjść. Mój ojciec nie jest doskonały, ale zapisał piękną kartę historii, której wielu mu do dziś zazdrości.
PO poprze Zdzisława Krasnodębskiego na wiceszefa PE, w miejsce Ryszarda Czarneckiego?
Podniosę rękę za kandydaturą pana Zdzisława Krasnodębskiego. Dobrze, że Ryszard Czarnecki nie będzie już wiceprzewodniczącym PE. Nie znam drugiego tak zakochanego w sobie człowieka. On uwielbia ton swojego głosu. Kiedy prowadził wieczorne debaty, zawsze było opóźnienie, bo wszystkich witał w ich językach ojczystych. Nabijał sobie statystyki każdym „dziękuję" i „następny mówca", ale nie robił wiele w PE. Czarnecki zaszkodził Polsce w PE, przypinając łatkę szmalcowników i pokazał się również jako osoba zacietrzewiona. Mógł przeprosić i nie brnąć w draństwo. Ryszard Czarnecki wciąż mógł być wiceprzewodniczącym PE, gdyby tylko pokazał gest dobrej woli, ale słowo „przepraszam" nie przeszło mu przez gardło. Mam nadzieję, że pan Krasnodębski nie będzie drugim Czarneckim.