Ministrowie nie stracą doradców: Nie będzie likwidacji gabinetów politycznych

To koalicja w obronie Misiewicza – mówią posłowie Kukiz'15 o głosowaniu dotyczącym gabinetów politycznych.

Publikacja: 13.02.2017 18:06

Ministrowie nie stracą doradców: Nie będzie likwidacji gabinetów politycznych

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Przebywający obecnie na urlopie Bartłomiej Misiewicz to bez wątpienia najsłynniejszy z członków gabinetów politycznych w rządzie PiS. Choć ma dopiero 26 lat, uzyskał status szarej eminencji w MON. Osób na podobnych stanowiskach jest w rządzie niemal setka. Na tyle liczebność gabinetów politycznych szacuje „Super Express".

To często młodzi ludzie, którzy m.in. prowadzą kalendarze ministrów i pomagają im w kontaktach z pracownikami resortów. Choć ich działalność od lat budzi kontrowersje, mogą być spokojni o swoje zatrudnienie. Sejmowa podkomisja zdecydowała w czwartek o wyrzuceniu do kosza projektu likwidującego gabinety polityczne.

Projekt wniósł Klub Kukiz'15. Przewidywał nie tylko likwidację gabinetów w rządzie, ale też stanowisk doradców i asystentów w samorządach. O tym, że projekt nie jest bez szans, pisaliśmy pod koniec stycznia.

PiS zgłosiło wtedy poprawkę przewidującą, że zlikwidowane zostaną tylko stanowiskach w samorządach. Jednak szef podkomisji Tomasz Jaskóła z Kukiz'15 przekonywał nas, że partia rządząca może jeszcze zmienić zdanie i przyjąć cały projekt. Przypominał, że szefowa KPRM Beata Kempa zapowiadała przed rokiem stopniową likwidację gabinetów w rządzie.

Podczas czwartkowego posiedzenia podkomisji wniosek o odrzucenie projektu w całości poparły jednak wszystkie kluby z wyjątkiem Kukiz'15. Zgłosiła go Małgorzata Pępek z PO. – Posłowie nie byli zdziwieni, że pojawił się taki wniosek. Wyglądało to, jakby wcześniej umówili się co do losów tego projektu – relacjonuje Tomasz Jaskóła.

Małgorzata Pępek zapewnia, że nie było żadnej umowy ponadpartyjnej. – Podjęłam decyzję najlepszą z możliwych – przekonuje. Wyjaśnia, że ustawa byłaby szkodliwa zwłaszcza z punktu widzenia samorządów. – Jeśli wójt nie będzie mógł mieć doradcy, automatycznie zatrudni wicewójta i koszty będą wielokrotnie większe – uzasadnia.

– Naszym zdaniem gabinety polityczne w ministerstwach nie są przerośnięte – mówi z kolei Arkadiusz Czartoryski z PiS. – Ministrowie muszą mieć osoby, które im pomagają, szczególnie że urzędnicy objęci ustawą o służbie cywilnej mają sztywny zakres obowiązków.

Problem w tym, że co innego posłowie PiS mówili w poprzednich kadencjach. Będąc w opozycji dwukrotnie składali projekt ustawy likwidujący stanowiska polityczne, twierdząc, że te pieniądze lepiej przeznaczyć na inne gabinety – dentystyczne w szkołach.

Ile kosztują obecnie gabinety? Zdaniem „Super Expressu" na wynagrodzenia takich pracowników w rządzie idzie rocznie niemal 12 milionów zł. Z danych MSWiA wynika, że w samorządach jest łącznie 941 asystentów i doradców, których wynagrodzenia pochłaniają 41 mln zł rocznie.

Zdaniem posła Jaskóły zadania pracowników politycznych mogą wykonywać zwykli urzędnicy. – Posiedzenie podkomisji pokazało, że choć partie chętnie pokazują rywalizację, jeszcze chętniej współpracują w obronie swoich interesów – mówi.

Dodaje, że jego klub rozważa ponowne złożenie projektu w kształcie, na jaki przed dwoma tygodniami zgodził się PiS. Czyli przewidującego zachowanie stanowisk w rządzie, a likwidację w samorządach.

Przebywający obecnie na urlopie Bartłomiej Misiewicz to bez wątpienia najsłynniejszy z członków gabinetów politycznych w rządzie PiS. Choć ma dopiero 26 lat, uzyskał status szarej eminencji w MON. Osób na podobnych stanowiskach jest w rządzie niemal setka. Na tyle liczebność gabinetów politycznych szacuje „Super Express".

To często młodzi ludzie, którzy m.in. prowadzą kalendarze ministrów i pomagają im w kontaktach z pracownikami resortów. Choć ich działalność od lat budzi kontrowersje, mogą być spokojni o swoje zatrudnienie. Sejmowa podkomisja zdecydowała w czwartek o wyrzuceniu do kosza projektu likwidującego gabinety polityczne.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają start Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Polityka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w orędziu: Idzie czas flagi
Polityka
Nie chcą sponsorować projektu powołanego za premier Szydło. Czy to koniec PFN?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił