Rzymkowski: Prezes TK zachowuje się skandalicznie

- Po uchwaleniu naszej noweli konstytucji, nie będziemy musieli patrzeć na fanaberie prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego – mówi „Rzeczpospolitej” pomysłodawca projektu i poseł Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski.

Publikacja: 11.02.2016 10:15

Rzymkowski: Prezes TK zachowuje się skandalicznie

Foto: PAP

Opozycja protestuje przeciwko noweli konstytucji Kukiz'15, dotyczącej zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym?

Nie słyszę rzeczowych argumentów, dlaczego ta propozycja jest zła. Głównie są nimi twierdzenia, że nie należy zmieniać konstytucji w czasie kryzysu. To kiedy, skoro jest potrzeba, aby ten kryzys zakończyć? Nowela konstytucji kończy kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego w sposób całościowy, a jednocześnie zabezpiecza przed pojawieniem się go w przyszłości. Tym bardziej, że podczas spotkania z przedstawicielami Komisji Weneckiej usłyszałem od przewodniczącego i jednego z członków delegacji, że ich zdaniem, sposobem wyjścia z kryzysu jest nowela konstytucji.

Poparli projekt Kukiz'15?

Nie zapoznali się z naszym projektem, tylko powiedzieli, że na podstawie rozmów, które odbyli wcześniej, po zapoznaniu się z całością materii prawnej i politycznej, doszli do konkluzji, że rozwiązaniem pata wokół Trybunału jest nowela konstytucji.

Nasze rozwiązanie przecina problem z podwójnym powołaniem trzech sędziów, bo mamy trójkę wybraną w poprzedniej kadencji i trójkę wybraną w tej kadencji. Przy czym ta druga trójka została zaprzysiężona przez prezydenta i powinna pracować, ale prezes TK Andrzej Rzepliński jej nie dopuszcza do orzekania. Głównym sprawcą problemu jest więc prezes Rzepliński, który nie wiedzieć czemu, dopiero po półtora miesiąca dopuścił dwójkę poprawnie wybranych sędziów. Co się stało w międzyczasie, że dopiero po takim czasie dopuścił tych sędziów do orzekania?

Mamy wybranych 15 sędziów. Według noweli Kukiz'15 należy zaprzysiąc troje sędziów wybranych przez koalicję PO-PSL i w ciągu 60 dni od uchwalenia przez Sejm noweli, zostaną zakończone kadencje całej osiemnastki.

Nawet środowisko Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że ta trójka sędziów to są dobrzy kandydaci, utytułowani profesorowie prawa i szkoda żeby stawali się ofiarami tych rozgrywek między PO a PiS. Warto więc nawet na 60 dni dopuścić ich do orzekania żeby osiągnęli status sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Po czym należałoby zakończyć kadencje całego składu TK i dokonać ponownego wyboru.

Jak odbywałoby się zgłaszanie kandydatów, jakie jest rozwiązanie?

Mam taką propozycję, powiem o niej w trakcie drugiego czytania, gdy projekt zostanie skierowany do Komisji Ustawodawczej, bo prawdopodobnie tam trafi. Grupa 15 czy 20 posłów miałaby prawo zgłosić jednego kandydata na sędziego TK. W sytuacji, gdy Sejm nie dokona wyboru większością kwalifikowaną dwóch trzecich głosów w wyznaczonym terminie, wówczas należałoby prawo wyboru przekazać Krajowej Radzie Sądownictwa, ale spośród kandydatów zgłoszonych przez posłów. Żebyśmy nie mieli takiej sytuacji jak we np. we Włoszech, gdy jest czasem 28 podejść żeby wybrać sędziego sądu konstytucyjnego.

Wybór sędziego TK większością dwóch trzecich głosów ustawowej liczby posłów, musiałby być szerokim kompromisem wszystkich ugrupowań.

Ta większość dwóch trzecich głosów przy wyborze sędziów sprawiłaby, że sędziowie nie byliby stygmatyzowani, że ten jest z PiS, z PO czy PSL, bo nie mogliby być utożsamiani z konkretnym politycznym środowiskiem.

To oczywiste, bo oponenci danego środowiska, blokowaliby w Sejmie wybór takiego kandydata.

Trybunał Konstytucyjny w realiach 21. wieku, albo nawet wcześniej, odegrał bardzo ważną rolę. Oczywiście, zdarzały się skandaliczne wyroki, ale rola TK jest pozytywna. Ale zależy nam przede wszystkim na tym, żeby Trybunał zaczął funkcjonować i to jest podstawa, dlaczego wystąpiliśmy z inicjatywą zmiany konstytucji. To jest jedyna realna możliwość zakończenia tego kryzysu, aby TK mógł normalnie funkcjonować. Żadne środowisko polityczne nie przedstawiło innej poważnej propozycji.

Swój pomysł rozwiązania kryzysu zaproponowała premier Beata Szydło. Według niej siedmiu sędziów wybrałby PiS i ośmiu opozycja.

Ten podział to iluzja.

Wystarczyłaby nieobecność kilku sędziów zgłoszonych przez PiS i Trybunał nie mógłby orzekać.

Nie wiem jak można by było w ogóle osiągnąć taki podział. Bez zmiany konstytucji, takiej zmiany by się nie wprowadziło. Chyba, że liczymy na taką zmianę za dziewięć lat, bo najwcześniej po tylu latach taki parytet byłby osiągalny. Tyle trwa wymiana pełnego składu TK.

Gdyby Sejm uchwalił nowelę Kukiz'15, jaka byłaby rola Sądu Najwyższego?

Bardzo ważna, ponieważ Sąd Najwyższy zyskiwałby przymiot izby badającej zgodność ustawy z konstytucją i ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, ale tylko w tym jednym szczególnym przypadku – ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.

Upraszczając, TK nie orzekałby we własnej sprawie?

To obecnie budzi wiele wątpliwości wśród prawników, ale także zwykłych ludzi. Można pisać elaboraty, że to nie jest tak, ale tak to wygląda. Przeniesienie tej konkretnej kognicji do Sądu Najwyższego, jest rozwiązaniem wątpliwości. Ponadto jest to dobre również ze względu na to, że nie obowiązywałaby kolejka i Sąd Najwyższy rozstrzygałby spory na zasadach ogólnych, a nie jak TK - większością dwóch trzecich głosów. Ta grudniowa ustawa o TK, moim zdaniem, zostałaby przez SN uznana za niezgodną z konstytucją.

Na drugim etapie, już po przeniesieniu projektu do komisji, zastanowiłbym się nad badaniem postanowień TK przez Sąd Najwyższy. Myślę o sytuacjach, gdy np. TK wydaje postanowienie o zabezpieczeniu powództwa, to co się zdarzyło 2 grudnia 2015, gdy Trybunał Konstytucyjny wzywał Sejm do nie wykonywania wyboru sędziów TK. Chodzi o kontrolę nie w kwestii merytorycznej, bo Sąd Najwyższy nie może zastępować TK, ale w kwestii proceduralnej, by SN mógł dokonać weryfikacji czy TK pod względem formalno-prawnym zachował się we właściwy sposób.

Czy wobec Sądu Najwyższego nie pojawią się zarzuty, że większość jego sędziów jest powiązana w jakiś sposób z którąś z partii?

To jest zupełnie co innego, ponieważ w TK są czasami osoby, które nigdy nie były sędziami. W większości są to przedstawiciele nauki prawa, również czynni politycy stają się sędziami TK. Sąd Najwyższy to jest gremium osób, które przeszły odpowiednie szczeble sędziowskiego awansu. Nie mogli się szczególnie angażować politycznie, bo to jest po prostu sprzeczne.

Dlaczego pana zdaniem, w sprawach nie dotyczących go bezpośrednio, głos zabiera prezes TK prof. Andrzej Rzepliński?

Dziwię się takiej postawie prezesa Rzeplińskiego. Podjął tyle fatalnych decyzji i dawno temu przekroczył wszelkie ramy, które przystają sędziemu TK, a tym bardziej jego prezesowi. Formuła negocjowania z prezydentem - gdy sędziemu Mirosławowi Granatowi kończy się kadencja w kwietniu - żeby na jego miejsce został powołany ktoś z trojga sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, to są skandaliczne sytuacje, bo prezes TK staje się politykiem. Jego zachowanie najbardziej szkodzi Trybunałowi. Proponowane skrócenie kadencji sprawi, że nie będziemy musieli patrzeć dłużej na jego fanaberie.

Prezes TK prof. Rzepliński, w przypadku uchwalenia noweli Kukiz'15, przejdzie w stan spoczynku.

Będzie dostawał świadczenie, które zakłada 80 proc. jego obecnego wynagrodzenia, więc krzywda mu się nie stanie. Ma immunitet, który utraci, ale za działania, które wykonywał jako prezes i sędzia Trybunału Konstytucyjnego, nie poniesie żadnej odpowiedzialności. To analogiczna sytuacja, jak w przypadku posłów, ale związana z wykonywaniem mandatu, nie z pozostałymi działaniami.

Opozycja protestuje przeciwko noweli konstytucji Kukiz'15, dotyczącej zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym?

Nie słyszę rzeczowych argumentów, dlaczego ta propozycja jest zła. Głównie są nimi twierdzenia, że nie należy zmieniać konstytucji w czasie kryzysu. To kiedy, skoro jest potrzeba, aby ten kryzys zakończyć? Nowela konstytucji kończy kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego w sposób całościowy, a jednocześnie zabezpiecza przed pojawieniem się go w przyszłości. Tym bardziej, że podczas spotkania z przedstawicielami Komisji Weneckiej usłyszałem od przewodniczącego i jednego z członków delegacji, że ich zdaniem, sposobem wyjścia z kryzysu jest nowela konstytucji.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Patryk Jaki wymienia "sukcesy" PiS-u. "Kasta i Niemcy się z nas śmieją"
Polityka
Zembaczyński: Kaczyński ma personalną obsesję na moim punkcie. To wręcz fetysz
Polityka
Michał Dworczyk atakuje Suwerenną Polskę. Mówi o "układzie pasożytniczym"
Polityka
Szef BBN: "Błędy techniczne" przy polskich wnioskach o środki z UE na produkcję amunicji
Polityka
Sondaż: KO traci poparcie i prowadzenie na rzecz PiS