– Polski nie zalewa fala rasistów, a przestępstwa z nienawiści to zaledwie promil wszystkich przestępstw – podkreślał w Sejmie szef MSWiA Joachim Brudziński.
Dane policji potwierdzają, że liczba tzw. przestępstw z nienawiści jest niewielka. Za to przybywa osób, którym stawiane są zarzuty, co wskazuje, że śledczy aktywniej ścigają takie czyny.
Jednak reportaż „Superwizjera" TVN, który pokazał, jak faszyści świętują urodziny Hitlera, to dowód, że służby nie o wszystkich takich skandalicznych zdarzeniach wiedzą.
Trend spadkowy
Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, w 2015 r. stwierdzonych przestępstw z nienawiści było łącznie 791, rok później – 765 (o 26 mniej), a w roku ubiegłym – 726.
Największy zeszłoroczny spadek dotyczył czynów z art. 256 § 1 kodeksu karnego, który przewiduje karę za „publiczne propagowanie faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa lub nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych". O ile w 2016 r. liczba stwierdzonych przestępstw z tego artykułu wynosiła 373, o tyle w ubiegłym było ich o ponad 100 mniej (łącznie 271).