Mateusz Kijowski usiłuje ratować swój wizerunek oraz KOD, ale częć działaczy Komitetu zapowiada ujawnienie kolejnych dokumentów na temat działalnoci KOD.
Pojawiły się nowe fakty i dokumenty mówiš nasi informatorzy w rodowisku Komitetu i dodajš, że być może w poniedziałek zostanie w tej sprawie zorganizowana specjalna konferencja prasowa.
Nowe dokumenty majš dotyczyć organizacji wieców w Warszawie, m.in. manifestacji z 11 listopada. Koszty jej organizacji znaczšco, jak twierdzš nasi informatorzy, przekroczyły zaplanowany budżet.
Organizatorem manifestacji był Piotr Wieczorek, który pełnił również funkcję dyrektora biura zarzšdu i był koordynatorem mazowieckim. Na zarzšdzie ustalilimy budżet na 25 tys. zł, a ostatecznie dostalimy faktury na ok. 100 tys. zł mówi nam członek zarzšdu. Wieczorek został wyrzucony. Nie zarzucilimy mu oszustwa, lecz złamanie procedur. Cofnęlimy mu pełnomocnictwo do organizacji wydarzeń w Warszawie. Nie poczuwał się w obowišzku, żeby przyjć do zarzšdu i powiedzieć, że ma problem, bo partnerzy się wycofali dodaje.
Partnerami, którzy mieli współfinansować manifestację, były według naszego rozmówcy różne organizacje pozarzšdowe i stowarzyszenia.
Nie będę dzi niczego komentował, niedzielę uważam za prywatny dzień i staram się nie pracować tego dnia Piotr Wieczorek szybko ucišł nasze pytania.
Telefonu nie odbierał też Kijowski, którego chcielimy o to zapytać. Napisał SMS, że nie może rozmawiać.
W sobotę opublikował za to na Facebooku owiadczenie, w którym przeprasza wszystkich za kryzysowš sytuację, w której znalazł się KOD.
W najbliższych dniach przedstawię informacje i dokumenty wyjaniajšce okolicznoci sprawy" napisał przewodniczšcy. W owiadczeniu czytamy, że lider chce przypieszyć wybory na szefa KOD, które pierwotnie miały się odbyć 5 marca. Sam proponuje, by odbyły się 18 lutego. Do tego czasu kompetencje zarzšdu KOD miałaby przejšć wybrana 7 grudnia jako ciało doradcze Rada Regionów.
Z ustaleń Rzeczpospolitej" wynika, że powstała propozycja treci uchwały powołujšcej Radę Regionów, ale nie weszła jeszcze pod głosowanie. Formalnie takie ciało jeszcze nie istnieje, więc nie można mu przekazać kompetencji zarzšdu.
Przewodniczšcy powinien to sprawdzić przed opublikowaniem owiadczenia mówi nam członek zarzšdu.
Inny, wiceszef KOD Radomir Szumełda, nie chce na razie komentować tego owiadczenia, sam zagłosuje za powołaniem Rady i to do niej powinna należeć póniejsza decyzja.
W sobotę doszło do incydentu podczas spotkania lidera KOD Mateusza Kijowskiego i byłego senatora Józefa Piniora w Namysłowie. Do orodka kultury, w którym odbywało się spotkanie z mieszkańcami, wtargnęło kilku mężczyzn z kijami bejsbolowymi, którzy zdemolowali hol budynku. Doszło do przepychanek z uczestnikami i interweniowała policja.
Afera wokół finansów KOD wybuchła w rodę 4 stycznia, gdy Rzeczpospolita" ujawniła w serwisie internetowym rp.pl, że Mateusz Kijowski wystawiał KOD faktury za usługi informatyczne. Między marcem a sierpniem 2016 r. na jego konto wpłynęło ponad 90 tys. zł. Pienišdze pochodziły ze zbiórek publicznych, a afera odbiła się dużym echem w mediach, bo wczeniej lider Komitetu zapewniał, że nie zarabia w KOD.
Po naszej publikacji Kijowski podtrzymywał stanowisko, twierdzšc, że dostawał 2,5 tys. zł, ale płaciła mu spółka, nie Komitet, a pienišdze szły na poczet zaległych alimentów.
Kwoty za usługi, które miała wykonać firma Kijowskich, podważajš specjalici z branży, m.in. portal antyweb.pl: Tak nie wyglšda serwis, za którego utrzymanie płaci się od kilku do kilkunastu tysięcy miesięcznie".
Pojawiły się wštpliwoci, czy w ogóle wiadczono usługi. Jeden z byłych członków zarzšdu Jacek Parol pisał w mediach społecznociowych, że stronę KOD przygotował, a potem za darmo się niš opiekował Jerzy Pogorzelski. Z obydwoma próbowalimy się skontaktować od kilku dni, ale zapadli się pod ziemię.
Po ujawnieniu dokumentów troje członków zarzšdu KOD: Radomir Szumełda, Jarosław Marciniak i Magdalena Filiks, zorganizowało konferencję prasowš, na której zapewniali, że nie wiedzieli o tym, iż Kijowski wystawiał faktury na swojš firmę. On twierdzi, że te decyzje zapadały w szerszym gronie.