- Byłoby dobrze, gdyby kobiety zostały oddzielone od mężczyzn w środkach transportu publicznego - mówi w rozmowie z Euronews Sarouj Mohammed, mieszkaniec dzielnicy Molenbeek w Brukseli. - Są mężczyźni, którzy napastują kobiety w autobusach, są nawet kobiety, które napastują mężczyzn - dodaje.

Tego zdania nie podziela jednak Ann Gilles-Goris, radna z Molenbeek. - Zbudowaliśmy społeczeństwo budując mosty, łącząc ludzi, pozwalając im doświadczać codzienności wspólnie. Jeśli zaczniemy oddzielać mężczyzn od kobiet, myślę, że zrobimy złą rzecz - przekonuje.

Partia Islamu chciałaby również wprowadzenia w Belgii prawa szariatu. Ugrupowanie szuka poparcia wśród konserwatywnych muzułmanów, ale zapewnia, że nie chce naruszać belgijskiej konstytucji.

- Nasz pomysł to efekt próśb kobiet, które były napastowane, które były lżone, przez źle wykształconych ludzi, przez zboczeńców - tak musimy ich nazwać - mówi Abdelhay Bakkali Tahiri, przewodniczący Partii Islamu w rozmowie z Euronews. Tahiri dodaje, że w Japonii w godzinach szczytu są specjalne środki transportu publicznego tylko dla kobiet. 

Euronews przypomina, że w Belgii mieszka obecnie ok. 800 tys. muzułmanów (to ok. 7-8 proc. wszystkich mieszkańców Belgii)