Australia: Rząd upadnie z powodu romansu wicepremiera?

Wicepremier Australii Barnaby Joyce odpiera zarzuty o złamanie reguł obowiązujących australijskich parlamentarzystów w związku z romansem w jaki wdał się z byłą pracownicą swojego biura. Gdyby Joyce musiał zrezygnować z mandatu - mogłoby to doprowadzić do upadku obecnego rządu Australii, który w parlamencie dysponuje większością zaledwie jednego głosu - zauważa Reuters.

Aktualizacja: 13.02.2018 13:57 Publikacja: 13.02.2018 08:36

Australia: Rząd upadnie z powodu romansu wicepremiera?

Foto: AFP

Co ciekawe Joyce stracił już mandat posła w ubiegłym roku ponieważ, jak się okazało, miał podwójne obywatelstwo, o czym nie wiedział. Tymczasem australijskie prawo zabrania osobom z podwójnym obywatelstwem zasiadania w parlamencie. Wicepremier odzyskał jednak mandat w przedterminowych wyborach.

Obecnie Joyce jest oskarżany o to, że - wbrew obowiązującym przepisom - nie poinformował o związku z pracownicą swojego sztabu, Vikki Campion (była m.in. jego sekretarz prasową). Tymczasem zgodnie z australijskimi przepisami parlamentarzyści, którzy wchodzą w skład rządu, muszą ujawniać informację o ewentualnych związkach, jakie łączą ich z członkami ich gabinetów.

Wicepremier odpiera te zarzuty przekonując, że gdy Campion pracowała w jego biurze nie była jego partnerką. Obecnie wicepremier mieszka razem z Campion, do której wyprowadził się od żony (ich małżeństwo trwało 24 lata). Campion spodziewa się dziecka Joyce'a, a australijski wicepremier - katolik i przeciwnik małżeństw homoseksualnych, które są - jego zdaniem - sprzeczne z "tradycyjnymi wartościami rodzinnymi" - jest przez swoich przeciwników oskarżany o hipokryzję.

- Nie ma wątpliwości, że Campion jest obecnie moją partnerką, ale kiedy pracowała w moim biurze, nie była nią. Kiedy pracowała w biurze Matta Canavana (były minister przemysłu Australii) - nie była moją partnerką - zapewnił Joyce.

W oświadczeniu wydanym później Joyce przyznał, że przyjaźń między nim a Campion zrodziła się w czasie, gdy pracowała ona w jego biurze, ale "w coś więcej zmieniła się później". Nie wskazuje jednak dokładnie kiedy rozpoczął się ich romans.

Opozycyjna Partia Pracy odrzuca wyjaśnienia Joyce'a.

Według australijskich politologów wyjaśnienia wicepremiera mogą odrzucić również konserwatywni wyborcy, co z kolei może oznaczać iż Joyce zostanie zmuszony do rezygnacji z mandatu.

Tłumacząc się z całej sprawy wicepremier po raz pierwszy publicznie przeprosił swoją byłą żonę i cztery córki za to, że ich rodzinne sprawy stały się przedmiotem debaty publicznej w Australii.

Co ciekawe Joyce stracił już mandat posła w ubiegłym roku ponieważ, jak się okazało, miał podwójne obywatelstwo, o czym nie wiedział. Tymczasem australijskie prawo zabrania osobom z podwójnym obywatelstwem zasiadania w parlamencie. Wicepremier odzyskał jednak mandat w przedterminowych wyborach.

Obecnie Joyce jest oskarżany o to, że - wbrew obowiązującym przepisom - nie poinformował o związku z pracownicą swojego sztabu, Vikki Campion (była m.in. jego sekretarz prasową). Tymczasem zgodnie z australijskimi przepisami parlamentarzyści, którzy wchodzą w skład rządu, muszą ujawniać informację o ewentualnych związkach, jakie łączą ich z członkami ich gabinetów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami