Liczę na poparcie projektu o zakazie eugenicznej aborcji przez wszystkich polityków dobrej woli. Prawo do życia powinno być gwarantowane i o tym powinno się przekonywać w debacie publicznej  - mówił Jurek. - Ten projekt domaga się poparcia i w moim przekonaniu zostanie uchwalony, nawet przy społecznych kontrowersjach. Polska powinna rozwijać swój dobry dorobek prawny w tym względzie, wsparty orzeczeniem TK z maja 1997 roku

Jurek uważa, że źle się stało, iż środowiska nie odpowiedziały "czarnemu protestowi" kontrmarszami za obroną życia. - Prawica Rzeczpospolitej wówczas demonstrowała, my byliśmy na posterunku. Jeśli będzie nacisk społeczny i mobilizacja opinii publicznej, to ta ustawa będzie uchwalona. Jeśli uznamy, że mają o tym decydować politycy kierując się swoimi kalkulacjami politycznymi, jest obawa, że sprawa zostanie wstrzymana do końca kadencji.

Pytany o swoją ocenę prezydentury Andrzeja Dudy Jurek odparł: - Przede wszystkim dobrze, że ta prezydentura jest. Gdyby nie Andrzej Duda, któremu przecież nie dawano szans w wyborach, nie byłoby zmiany na stanowisku prezydenta.

Jurek wspominał, że były prezydent Bronisław Komorowski jeszcze jako marszałek Sejmu bardzo go zaskoczył, bo w wielu sprawach nawet wicemarszałek z SLD był bardziej kooperatywny niż Komorowski. Europoseł ocenił, że prezydentura Komorowskiego była eurokonformistyczna, często tolerująca naruszanie prawa. Tu Jurek przywołał nielegalny wybór sędziów TK czy pakt fiskalny.

Zdaniem gościa programu Andrzej Duda po okresie, gdy za główny obowiązek uważał wspieranie rządu i w tym wspieraniu szedł bardzo daleko, np. mimo widocznych wątpliwości ułaskawiając Mariusza Kamińskiego, teraz wypełnia swoje konstytucyjne obowiązki. - Andrzej Duda zrozumiał, że jego wspieranie rządu jest traktowane raczej jako uzasadnione roszczenie wobec jednego z polityków większości. A to jest myślenie zdecydowanie niepaństwowe, prezydent stoi ponad partiami i jest jedynym urzędem ucieleśniającym Rzeczpospolitą i będącym w stanie jednoczyć opinię publiczną. Prezydent zareagował tak jak powinien - mówił Jurek.

Za zupełnie zrozumiałą uznał Jurek reakcję prezydenta ws. ustaw sądowych. - Jeśli takie autorytety prawej strony opinii publicznej jak Zofia Romaszewska czy premier Jan Olszewski, doświadczeni i wyważeni publicyści, jak np. Łukasz Warzecha czy Piotr Zaremba przytaczają merytoryczne argumenty, że tworzone są podstawy pod państwo partyjne, które kiedyś może przejąć opozycja - to nie jest to obrona społeczeństwa. Andrzej Duda powiedział stop i spełnił swój obowiązek.

Pytany o konflikt Duda-Macierewicz Jurek stwierdził, że w wypadku sił zbrojnych prezydent ma prawo do bieżącego nadzoru i Duda postanowił przypomnieć to kierownictwu PiS i rządowi, że spoczywają na nim konstytucyjne obowiązki i musi być włączony w podejmowanie kluczowych dla państwa decyzji.

Po zapowiedzianych przez Dudę projektach ustaw Jurek spodziewa się "wyrównania". Przyznał, że był zdegustowany wypowiedzią Zbigniewa Ziobry o tym, że większość 3/5 głosów w parlamencie byłaby "zgniłym kompromisem". Zdaniem Jurka jest to obrażanie wyborców. - Większość, która zdecydowała o wyborze Andrzeja Dudy, ale i większośc, którą potem PiS wielokrotnie uruchamiał w czasie głosowań w parlamencie, to była większość, która zawierała posłów Kukiz'15 i wtedy nie mówiono im, że to zgniły kompromis - mówił Jurek. - Nazywanie w ten sposób dużej części społeczeństwa, która, co więcej, była po tej samej stronie, to coś najgłębiej niestosownego.

Pytany o to, czy Polska powinna wycofać się z wycinki Puszczy Białowieskiej Jurek stwierdził, że o tym nie powinna decydować Komisja Europejska. - To absurd, że KE rozszerza swoje imperium z ochrony praw człowieka na ochronę praw kornika. O tym powinny decydować organy państwa polskiego kierując się dobrem przyrody, a nie pan Timmermans.

Uruchomienie artykułu 7. przeciw któremukolwiek państwu, Polsce, Czechom czy Węgrom, to kolejny cios siekierą w  Unię. Kierownictwo UE doprowadziło swoją arogancją do Brexitu. - Ci ludzie nie chcą dialogu z opinią chrześcijańską, państwami Europy Środkowej. Oni chcą budować państwo Europa i są gotowi usuwać tych członków, którzy się na to nie zgadzają - mówił Jurek. Przypomniał słowa Guya Verhofstadta, który stwierdził, że bliżsi są mu ci, którzy otwarcie chcą UE opuścić niż ci, którzy ją po cichu wewnątrz krytykują.

Według Marka Jurka Polska powinna wycofać się z konwencji antyprzemocowej, ponieważ jest to konwencja genderowa, a nie antyprzemocowa. - W UE nie ma ani jednego państwa, które tolerowałoby przemoc domową. Należy podejmować kroki, które będą ją zwalczać. Mamy niestety w tej kwestii wiele tabu, nie bada się np. zależności między trwałością związku a przemocą domową,

Pytany o rekonstrukcję rządu Jurek stwierdził, że dużo o tym mówi opozycja, co utwardza stanowisko PiS, które nie chce okazać słabości. - Ale myślę, że ta rekonstrukcja będzie. Doradzałbym niepodejmowanie decyzji piarowych, bo pani premier okazała, że sobie radzi - mówi Jurek. - Tak jak byłem zdegustowany kontrorędziem premier Szydło wobec orędzia prezydenta, tak jestem zdegustowany tym, że nie została poproszona o zabranie głosu podczas konwencji zjednoczonej prawicy w Przysusze.