Wałęsa, były lider Solidarności, na swoim Facebooku zamieścił mem, na którym pojawia się informacja, że "w 37 numerach 'Tygodnika Solidarność' wydanych między 3 kwietnia a 11 grudnia 1981 roku nie ma ani jednej wzmianki o Jarosławie Kaczyńskim".
Komentując udostępniony post Wałęsa napisał, że Kaczyńscy (Jarosław i Lech - red.) "w tamtym czasie (na początku lat 80-tych - red.) nie istnieli".
"Ja ich z litości przechowywałem mimo ostrzeżeń wielu. Jak dziś widać byli od zawsze zdrajcami i tylko czyhali by z tyłu wrednie zaatakować nawet na SB-eckich papierach z Kiszczakiem. Komuniści niszczyli Solidarność ale Oni bardziej" - dodał.
Wałęsa odniósł się w ten sposób do materiałów znalezionych w tzw. aktach Czesława Kiszczaka, z których wynika, że były prezydent w latach 70-tych był Tajnym Współpracownikiem SB o pseudonimie "Bolek". Grafolodzy z Instytutu Sehna uznali, że podpisy Wałęsy pod dokumentami są autentyczne. Sam Wałęsa twierdzi jednak, że zostały sfałszowane.
Lech Kaczyński w 1981 roku był delegatem gdańskiego NSZZ „Solidarność” na I Zjazd Krajowy Delegatów związku, gdzie wybrano go na członka komisji programowej. Wcześniej był też związany z KOR.