Janusz Piechociński: Chiny? Nie mamy innego wyboru

- Trzeba aktywnie odpowiedzieć na chińskie propozycje. Nie ma alternatywy, że my możemy wybierać, i że zapomnimy o Afryce czy Azji. Rok 2016 r. był ważny z punktu widzenia polityki, bo przypomnę, że w 2015 r. pierwsza wizyta prezydenta Andrzeja Dudy to był Pekin - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE Janusz Piechociński, były wicepremier, działacz PSL.

Aktualizacja: 12.05.2017 11:24 Publikacja: 12.05.2017 11:20

Janusz Piechociński

Janusz Piechociński

Foto: rp.pl

Początek rozmowy dotyczył podróży premier Beaty Szydło do Chin. - Po pierwsze trzeba aktywnie odpowiedzieć na chińskie propozycje. Nie ma alternatywy, że my możemy wybierać, i że zapomnimy o Afryce czy Azji - mówił Piechociński. 

- Rosnąca w Polsce konsumpcja, to że więcej wydajemy i 500+, nakręciły nam import, również z Chin, bo do niedawna proporcje były 1:9 - wskazywał były minister gospodarki. - Rok 2016 r. ważny z punktu widzenia polityki, bo przypomnę, że w 2015 r. pierwsza wizyta prezydenta Andrzeja Dudy to był Pekin. 

Kolejnym wątkiem dyskusji były planowane inwestycje chińskie w Łodzi, które zdaniem gościa zostały zaprzepaszczone przez szefa MON. - Na odcinku chińskim Antoni Macierewicz spaprał, to co można było. Dlatego dobrze, że pani premier pojechała teraz na szczyt. Szkoda tylko, że tak mało wzięła przedsiębiorców, bo więcej jest urzędników - mówił Piechociński. 

Piechociński mówił też, że obowiązkiem Polski jest zacieśnienie gospodarczych relacji z Chinami. - Jest w Polsce Huawei, jest 11-12 tysięczna diaspora chińska, coraz więcej Polaków uczy się języka chińskiego. Nie ma alternatywy, czy warto, my musimy - mówił były wicepremier.

Kolejnym tematem byli rolnicy, którzy zaufali Prawu i Sprawiedliwości w wyborach. - Dobra zmiana kupiła rolników tym, że może być łatwiej, przyjemniej i lepiej, że się podwoi dotacje. Bez względu na to co się zasieje i zbierze, to da się trzy razy więcej niż PSL - mówił Piechociński. Dodał, że rzeczywistość okazała się jednak inna. 

Grzegorz Schetyna zdaje egzamin, jako lider Platformy Obywatelskiej? - Po roku czy półtora, to trudno mówić o tym, czy zdaje czy nie. Dla polityka najważniejsze są wybory - mówił Piechociński. 

- Nawet jak zmienią się szyldy, to polityka staje się agresywna, populistyczna. Robi się politykę poprzez wpisy prezydentów "na Twitterach" - oceniał były wicepremier. - Teraz są wybory samorządowe, PSL pójdzie sam do wyborów - zapowiedział.

Początek rozmowy dotyczył podróży premier Beaty Szydło do Chin. - Po pierwsze trzeba aktywnie odpowiedzieć na chińskie propozycje. Nie ma alternatywy, że my możemy wybierać, i że zapomnimy o Afryce czy Azji - mówił Piechociński. 

- Rosnąca w Polsce konsumpcja, to że więcej wydajemy i 500+, nakręciły nam import, również z Chin, bo do niedawna proporcje były 1:9 - wskazywał były minister gospodarki. - Rok 2016 r. ważny z punktu widzenia polityki, bo przypomnę, że w 2015 r. pierwsza wizyta prezydenta Andrzeja Dudy to był Pekin. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS