Mówiąc o całej sprawie Borowski podkreślił, że orzeczenia ws. nowelizacji ustawy o zgromadzeniach nie można nazwać wyrokiem, ponieważ "Trybunał jest nielegalny". Senator nawiązał w ten sposób do wątpliwości dotyczących składu orzekającego TK, w którym znalazło się trzech sędziów wybranych przez Sejm obecnej kadencji w miejsce sędziów wybranych - jak orzekł w grudniu 2015 roku TK - prawidłowo przez Sejm poprzedniej kadencji.
- Po drugie: wszystko to mi wyglądało na "ustawkę" – Trybunał chciał pokazać, że jest niezależny, bo sam prezydent śle do nich skargę, a oni odrzucają ją - dodał Borowski.
Senator podkreślił też, że w znowelizowanej ustawie jest przynajmniej jedna rzecz niezgodna z konstytucją: brak ścieżki odwoławczej od zastępczej decyzji wojewody.
- Prezydent w tej chwili stara się robić wrażenie, że mu na tym zależy, ale wątpię - podsumował Borowski, nawiązując do wypowiedzi osób z otoczenia prezydenta, które zapowiadają, że Andrzej Duda będzie przyglądał się funkcjonowaniu ustawy.
W połowie grudnia ubiegłego roku uchwalona została nowelizacja Prawa o zgromadzeniach autorstwa PiS, regulującą zasady organizowania zgromadzeń. Zakłada ona m.in. możliwość otrzymania na trzy lata zgody władz na cykliczne organizowanie zgromadzeń i brak możliwości organizacji konkurencyjnego zgromadzenia w tym samym miejscu i czasie.