"W związku z licznymi pytaniami dotyczącymi nagrania rozmowy byłych premierów, przeprowadzonej w Smoleńsk  10 kwietnia 2010 r. informuję, że taśma, którą dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej jest jawna" - oświadczyła w wydanym właśnie komunikacie Beata Perkowska, z-ca dyrektora CO MON.

"Z punktu widzenia Ministerstwa Obrony Narodowej i analizy przebiegu wydarzeń dotyczących katastrofy smoleńskiej nie jest ważne, czy ktoś zna ten materiał, czy nie" - głosi dalej oświadczenie. Jak wyjaśniono "fundamentalne znaczenie tego materiału" polega na tym, że Donald Tusk nie przekazał tej informacji prokuraturze, komisji badania wypadków lotniczych ani opinii publicznej.

MON jest zdania, że "jeżeli dziennikarz lub urzędnik państwowy znał ten materiał i nie poinformował o tym prokuratury to działał na szkodę wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej".