Tak stwierdził w niedawnej interpretacji dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi.
Nie zgodził się przy tym ze spółką, która pytała o obowiązek poboru i wpłaty PIT, że członek zarządu nie będzie przebywał w miejscowości, w której spółka udostępni mu mieszkanie, w pełni z własnej woli, tylko ze względu na wymóg pełnej dyspozycyjności podczas pełnienia obowiązków służbowych. Na nic zdał się też argument, że mieszkanie służy interesom spółki, bo z punktu widzenia członka zarządu i jego sytuacji życiowej i rodzinnej skorzystanie z lokum nie jest celowe i przydatne, nie leży w jego interesie.
W sprawie chodziło o mieszkanie służbowe wynajęte dla członka zarządu i jednocześnie udziałowca spółki działającej w branży reklamowej i IT. Osoba ta mieszka w innej miejscowości, a jej obecność jest – jak tłumaczyła spółka – wymagana w miejscu pełnienia obowiązków.
Najem był decyzją racjonalną ekonomicznie – spółka poniesie o wiele mniejsze koszty niż przy zakupie usług hotelowych.
Spółka zapytała, czy członek zarządu uzyska z tego powodu nieodpłatne świadczenie, od którego wartości ona jako płatnik będzie musiała pobrać PIT.