Zamiast ulgi na nabycie nowych technologii podatnicy otrzymają możliwość odliczenia części wydatków na podejmowane przez siebie wysiłki rozwojowe.
Nowa, wprowadzana do ustaw o CIT i PIT od 1 stycznia 2016 r. ulga na badania i rozwój miała zwiększyć innowacyjność gospodarki. Eksperci twierdzą jednak, że biorąc pod uwagę jej wysokość i konstrukcję, trudno się spodziewać, by rzeczywiście tak się stało.
Do 30 proc. zamiast połowy odliczeń
Maksymalna kwota odliczeń to 30 proc. wydatków kwalifikujących się do ulgi (patrz ramka).
Ulga polega na pomniejszeniu podstawy opodatkowania o kwotę przysługujących odliczeń. W przypadku odliczenia 30 proc. kosztów kwalifikowanych wynoszących np. 100 tys. zł korzyść podatkowa wyniesie 5,7 tys. zł (30 tys. x stawka podatku, tj. 19 proc.).
Dodajmy, że maksymalne odliczenie dotyczy wyłącznie wydatków na pensje i składki pracowników zatrudnionych w celu prowadzenia działalności badawczo-rozwojowej.