– Podstawowym źródłem wsparcia dla firm są fundusze UE. Można je łączyć z ulgą na działalność badawczo-rozwojową – mówił podczas wtorkowej konferencji Paweł Tynel, partner, lider zespołu ulg i dotacji inwestycyjnych EY.

Z raportu przygotowanego przez firmę EY wynika jednak, że zaledwie jedna czwarta firm prowadzących działalność badawczo-rozwojową skorzystała do tej pory z jakiejkolwiek formy wsparcia innowacyjności. Blisko połowa nie wie, że od początku 2016 r. obowiązuje ulga B+R. Zgodnie z tzw. małą ustawą o innowacyjności, czekającą na podpis prezydenta, od 2017 r. ulga B+R będzie rozliczana na korzystniejszych zasadach.

Od nowego roku firmy będą mogły odliczyć 50 proc. kosztów na wynagrodzenia pracownicze (obecnie 30 proc.). W praktyce na każde 100 zł wypłacone pracownikom odliczą 150 zł. Zwiększy się też limit pozostałych kosztów, np. materiałów i surowców oraz ekspertyz związanych z działalnością B+R. Mikro, małe i średnie firmy odliczą 50 proc. (obecnie 20 proc.), a pozostali podatnicy – 30 proc. (teraz 10 proc.). Okres na rozliczenie działalności B+R zostanie wydłużony z trzech do sześciu lat.

Jedną z zalet ulgi B+R jest brak wymogu uczestniczenia w konkursie, w przeciwieństwie do funduszy UE.