Panny czyste

Na znak zaślubin dziewice konsekrowane noszą obrączkę. O samym nabożeństwie mówią: „Mąż był, ale nie było Go widać".

Aktualizacja: 26.12.2015 21:19 Publikacja: 23.12.2015 12:24

Foto: Wikipedia

Nigdy nie sądziłam, że zostanę osobą konsekrowaną. Zawsze myślałam o małżeństwie, o tym, że będę żoną i matką. W moim życiu pojawił się zresztą człowiek, z którym wiązałam przyszłość, ale na modlitwie rozeznawałam, że Bóg chce dla mnie czegoś innego. Czułam, że ciągnie mnie do tego, bym żyła dla Niego w samotności. I to wcale nie miał być zakon – opowiada Elżbieta Hurman, dziewica konsekrowana z diecezji świdnickiej. W 2005 r., po latach poszukiwania swojej drogi, złożyła ślub na ręce biskupa, przysięgając życie w dozgonnym dziewictwie i naśladowanie Chrystusa.

Dziewictwo konsekrowane, podobnie jak wdowieństwo konsekrowane, to indywidualne formy życia konsekrowanego w Kościele katolickim. Oznacza to, że panie decydujące się na taką życiową ścieżkę po konsekracji nie wkładają habitu i nie mieszkają w żadnym zgromadzeniu zakonnym. Żyją w społeczeństwie, kontynuują swoją karierę zawodową, mieszkają same, ewentualnie z rodzicami lub rodzeństwem. Zobowiązują się do modlitwy – codziennie powinny odmawiać Liturgię Godzin, rozważają też Pismo Święte, podejmują pokutę, w miarę możliwości angażują się w dzieła miłosierdzia, na przykład w pomoc potrzebującym. – O Panu Bogu mamy świadczyć w tych środowiskach, w których żyjemy, choćby w pracy przez jak najlepsze wykonywanie swoich obowiązków. Jeśli trzeba, stajemy w obronie wiary, nie ukrywamy swojego powołania. Śluby składamy publicznie podczas mszy świętej, najczęściej w katedrze – mówi Elżbieta Hurman. Dziś przyczynia się także do upowszechniania wiedzy o dziewictwie konsekrowanym: jest rzecznikiem Centrum Promocji Indywidualnych Form Życia Konsekrowanego.

Pozostało 90% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy
Plus Minus
Żadnych czułych gestów