Od poniedziałku premierem ma być Mateusz Morawiecki, choć jeszcze w weekend premierem miała być Beata Szydło, a w ubiegłym tygodniu Jarosław Kaczyński. Co będzie po niedzieli? Naszym zdaniem rosną akcje Marka Suskiego. I carycy Katarzyny.
O godzinie 0.30 Beata Szydło pod wpływem wydarzeń na Nowogrodzkiej zamieściła alarmującego tweeta w stylu, że „jeszcze Polska nie zginęła". Niby tak ją szanują, całują po rękach, dopieszczają komplementami, a po nocy takie rzeczy. Wcale byśmy się nie zdziwili, gdyby pani premier zaczęła się w social mediach oznaczać jako #MeToo.
No i jeszcze jedno. Tak Bogiem a prawdą to pierwszy politykę przez tweety zaczął w Polsce uprawiać Donald Tusk. Znaczy PiS kłamie, twierdząc, że nic dla kraju nie zrobił. Przecież to Tusk wylansował Twittera.
Z doniesień prasowych wynika, że Anna Streżyńska i Witold Waszczykowski siedzą już w kibitce i czekają, kogo im jeszcze dorzucą. Ona pewnie jeszcze wróci z Syberii, ale on jest skończony. Będzie do końca życia rąbał tajgę i tylko Sikorski będzie mu wysyłał listy. Wyłącznie obraźliwe.
A trzeba się było do Rydzyka przytulić. Minister Szyszko jednak wie, co robi. Jak kiedyś ZOMO ścigało, też się ludzie chowali do kościoła.