Bez płuca i prądu

To był naturalny wybór. MTV, chcąc po siedmiu latach powrócić w Polsce z cyklem akustycznych koncertów, po prostu musiała zaprosić do współpracy Ostrego.

Publikacja: 07.07.2017 16:00

O.S.T.R. „MTV Unplugged: Autentycznie", Asfalt Records

O.S.T.R. „MTV Unplugged: Autentycznie", Asfalt Records

Foto: Rzeczpospolita

Wcześniej w ramach MTV Unplugged zaprezentowali się Kayah (2007), Hey (2007), Wilki (2009) i Kult (2010). Ich występy przedstawiono w specjalnym programie i wydano w formie płyt koncertowych. Dziś na topie muzyki popularnej jest rap i długo, długo nic, więc stacja muzyczna postanowiła oddać hołd ikonie polskiego hip-hopu.

Skrzypkowi z Łodzi (O.S.T.R. jest jednym z niewielu polskich raperów mających wykształcenie muzyczne) nie można było odmówić dobrych chęci, ale kolejne jego albumy niczym specjalnym się nie wyróżniały. Wiele zmieniło się 28 grudnia 2013 r. Po koncercie w Bielsku-Białej raper zniknął ze sceny i dopiero na wydanej w zeszłym roku płycie „Życie po śmierci" opowiedział, że według lekarzy miał już nigdy nic nowego nie nagrać, gdyż podczas pamiętnego koncertu... wybuchło mu płuco.

Album z bardzo osobistymi utworami „Diagnoza" i tytułowe „Życie po śmierci" zachwycał szczerością. Raper, którego ckliwe opowiastki na koncertach o żonie i synu trąciły mądrościami Paulo Coelho, tym razem uderzył słuchaczy obuchem. Mocne i proste wersy skutecznie przykryły grafomańskie zapędy, a muzyka, z którą Ostry często eksperymentował – tym razem dość oszczędna w formie – pomogła mu wydobyć z dobrego tekstu najprawdziwsze emocje.

Jak album wypadł „bez prądu"? Akustyczna forma dodała osobistym historiom jeszcze więcej autentyczności. Zapewne stąd podtytuł płyty. Pojawił się na niej także nowy utwór, nagrany z Leszkiem Możdżerem. Jeśli komuś wciąż wydaje się, że rap jest muzyką gorszego sortu, warto sprawdzić ikonicznego Ostrego w naprawdę ciekawym wydaniu. MTV nie tylko zrobiła coś oczywistego, ale – co ważne – zrobiła to dobrze.

O.S.T.R. „MTV Unplugged: Autentycznie", Asfalt Records

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Żadnych czułych gestów
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy