Anioł Polak: Nie dzielcie łupów z pyszałkami

Bracia moi, nie mogę zupełnie zrozumieć Waszego postępowania odnośnie do tych biedaków siedzących od ponad miesiąca w budynku, w którym stanowicie prawo.

Publikacja: 25.05.2018 15:00

Anioł Polak: Nie dzielcie łupów z pyszałkami

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Może i macie rację, że są oni inspirowani przez ludzi Katarzyny matematyczki i Grzegorza z rampy, ale litości! Jak długo można ich tam trzymać i nie rozmawiać? Nie możecie ich nie zauważać. Rozmawiajcie, szukajcie drogi wyjścia z tego konfliktu, nie stawajcie się jego zakładnikiem, lecz próbujcie uczynić go zaczątkiem nowego procesu. Na co czekacie? Aż umilkną? Jest to wprawdzie jakieś wyjście, ale przypomnijcie sobie, iż Siewca mówił, że „jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą". Wtedy może być jednak za późno.

Patrząc na Wasze przeróżne działania, kolejny raz utwierdzam się w tym, że rację miał mądry Salomon, mówiąc, że „pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną". Zapamiętajcie zatem, że „lepiej być pokornym z ubogimi, niż dzielić łupy z pyszałkami". Będę Wam to drodzy prawi i sprawiedliwi przypominał do znudzenia, bo jak dotąd niewiele do Was trafiło. Obwiniam o to także siebie. Nie wiem, czy nie za twarda jest moja mowa, ale wspomnijcie na faryzeuszy, do których wiele razy zwracał się Siewca. Na czym polegał ich błąd? Otóż na tym, że w swej pysze nie chcieli dostrzec, iż są grzeszni, uważali się za sprawiedliwych, bo wypełniali skrupulatnie Prawo. A Siewca mówił do nich, że są podobni „do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa". I tak też jest z Wami: „z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości", „dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. (...) Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda!". Pora z tym zerwać!

Wiem, że za te i inne napomnienia nie pałacie do mnie miłością. Ale ktoś musi Wam to wykrzyczeć. I mimo że wielu z Was ma do mnie urazę, ja jej do Was nie mam. Miłuję Was, bo jesteście moimi przyjaciółmi, a przyjacielowi mówi się całą prawdę – nawet tę najbardziej niewygodną i uwierającą.

Dość tych napomnień. W dniu, gdy otrzymacie ten list, w Waszym kraju obchodzony będzie Dzień Matki. Wszystkim matkom w Waszym kraju składam zatem serdeczne życzenia i chylę przed nimi moją głowę. Matkę nas wszystkich pokornie proszę o to, by wstawiała się za Wami u Siewcy. Mimo wszystko nie zostaliście skreśleni. —Anioł Polak

PS Umiłowany Jarosławie! Mam nadzieję, że wkrótce wrócisz do pełni sił i pozbierasz do kupy wszystkich swoich kompanów. Nie jest przesadą, że los tego kraju leży w Twych rękach. Pamiętaj jednak, że nie miałbyś „żadnej władzy, gdyby ci nie była dana z góry".

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Może i macie rację, że są oni inspirowani przez ludzi Katarzyny matematyczki i Grzegorza z rampy, ale litości! Jak długo można ich tam trzymać i nie rozmawiać? Nie możecie ich nie zauważać. Rozmawiajcie, szukajcie drogi wyjścia z tego konfliktu, nie stawajcie się jego zakładnikiem, lecz próbujcie uczynić go zaczątkiem nowego procesu. Na co czekacie? Aż umilkną? Jest to wprawdzie jakieś wyjście, ale przypomnijcie sobie, iż Siewca mówił, że „jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą". Wtedy może być jednak za późno.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków