Andrzej Leder, „Rysa na tafli"

Czy psychoanaliza może wyjaśnić historię? Na ile spojrzenie w głąb człowieka umożliwia zrozumienie polityki?

Publikacja: 12.05.2017 09:00

Andrzej Leder, „Rysa na tafli"

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Już w „Prześnionej rewolucji" Andrzej Leder udowodnił, że taka perspektywa może wyrwać nasze myślenie z utartych kolein. W swojej najnowszej książce stara się zdefiniować istotę XX wieku. To opowieść o śmierci europejskiej cywilizacji. Śmierci, która początkowo była obiektem fascynacji, a z czasem stała się źródłem wielkiej traumy paraliżującej nasz kontynent.

Złudzenie, że zrozumieliśmy rzeczywistość, poznaliśmy prawa i reguły, które nią rządzą, i potrafimy panować nad sobą i nad historią, stało się fundamentem, na którym został zbudowany mieszczański świat. Porządek, który zapewniał Europie dostatek i spokojne trwanie, stał się jednak na początku XX wieku opresyjny. Tłamsił autentyczność człowieka, nie pozwalał mu korzystać z całego jego potencjału. Wtedy wojna, destrukcja panującego ładu, zaczęła się jawić jako wyzwolenie.

Jednak dwie wielkie wojny, wyzwalając Europejczyków z duchoty mieszczańskiego porządku, wepchnęły ich w niewolę lęku przed samymi sobą, przed tym, do czego może być zdolny człowiek. Dalsze losy XX wieku to próby poradzenia sobie z przerażeniem wojną. Ale są one również historią ucieczki przed odpowiedzialnością, szukania winnego nie w sobie, ale na zewnątrz.

Chociaż XX wiek w sensie czasowym już się skończył, to książka Ledera pokazuje, że w pewien sposób wciąż trwa. Żyje w nas pytaniami, na które baliśmy się przez ostatnie kilkadziesiąt lat odpowiedzieć. Dlatego „Rysa na tafli" nie kończy się zwykłym podsumowaniem, ale rozdziałem poświęconym przyszłości. Przyszłości, która ma być nie miejscem ucieczki, lecz odpowiedzi na pytanie: co przez ten czas, który mieliśmy do dyspozycji, zrobiliśmy ze swoim światem?

Andrzej Leder, „Rysa na tafli", Wydawnictwo PWN

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Już w „Prześnionej rewolucji" Andrzej Leder udowodnił, że taka perspektywa może wyrwać nasze myślenie z utartych kolein. W swojej najnowszej książce stara się zdefiniować istotę XX wieku. To opowieść o śmierci europejskiej cywilizacji. Śmierci, która początkowo była obiektem fascynacji, a z czasem stała się źródłem wielkiej traumy paraliżującej nasz kontynent.

Złudzenie, że zrozumieliśmy rzeczywistość, poznaliśmy prawa i reguły, które nią rządzą, i potrafimy panować nad sobą i nad historią, stało się fundamentem, na którym został zbudowany mieszczański świat. Porządek, który zapewniał Europie dostatek i spokojne trwanie, stał się jednak na początku XX wieku opresyjny. Tłamsił autentyczność człowieka, nie pozwalał mu korzystać z całego jego potencjału. Wtedy wojna, destrukcja panującego ładu, zaczęła się jawić jako wyzwolenie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków