Polacy! Dawny rząd polityczny Rosji, źródło waszej niewoli, a naszej niezgody, jest na zawsze zburzony. Wyzwolona Rosja reprezentowana przez Rząd Tymczasowy śpieszy się złożyć wam braterskie pozdrowienia, wzywa was do nowego życia i wolności. I dla was wybiła godzina wielkiego rozstrzygnięcia. Wolna Rosja wzywa was do swych szeregów do walki o wolność narodu. Naród rosyjski, który zrzucił jarzmo, przyznaje braterskiemu narodowi polskiemu pełne prawo stanowienia o swym losie z własnej woli".
Prawie dokładnie sto lat temu, 29 marca 1917 r. rewolucyjny Rząd Tymczasowy wydał odezwę do Polaków, w której za gwarancję pokoju w odnowionej Europie uznał niepodległość państwa polskiego, złożonego z „ziem o większości polskiej". Przy tym oskarżał obalony carski reżim o stosowanie względem Polaków przez lata polityki przesiąkniętej cynizmem i obłudą. Obalenie caratu otworzyło nowe perspektywy przed polskimi dyplomatycznymi wysiłkami na Zachodzie.
Od początku wojny carat starał się przekonać Polaków do walki ramię w ramię z żołnierzem rosyjskim. Podobne wysiłki czyniły także inne państwa zaborcze, co przeszło do historii jako wielka licytacja. Już 14 sierpnia 1914 r. naczelny wódz rosyjski, wielki książę Mikołaj Mikołajewicz, skierował do społeczeństwa polskiego odezwę, w której mówił o zjednoczeniu wszystkich ziem polskich pod berłem cesarza rosyjskiego. W odpowiedzi na nią powstał w Warszawie Komitet Narodowy, którego prezesem został Zygmunt Wielopolski, a szefem komitetu wykonawczego Roman Dmowski. Komitetowi nie udało się jednak utworzyć polskich sił zbrojnych u boku armii rosyjskiej, a próba powołania wówczas Legionu Puławskiego była przez władze rosyjskie torpedowana. Liczący 900 żołnierzy legion został ostatecznie zlikwidowany w październiku 1915 r.
W grudniu 1916 r. car Mikołaj wydał rozkaz, w którym do celów wojny zaliczył „odbudowę Polski wolnej, złożonej ze wszystkich części, dotąd rozdzielonych". Deklaracja ta była dalece nieformalna, skierowana do podległego mu wojska. Nie była z pewnością znaczącym aktem politycznym. Car wyraźnie jednak zaznaczył, że Rosja stworzy państwo polskie obejmujące ziemie trzech zaborów.
Jak wyglądałaby przyszłość Polski, gdyby w Rosji nie wybuchła rewolucja lutowa i nie obalono by caratu? O ile w takim scenariuszu Stany Zjednoczone nadal przystąpiłyby do wojny, zakończyłaby się ona oczywiście zwycięstwem ententy. Zresztą Józef Piłsudski już na starcie militarnych zmagań narodów przewidywał, że mimo początkowych sukcesów państw centralnych z czasem zdecydowaną przewagę osiągnie właśnie Zachód sprzymierzony z Rosją. Car, realizując strategiczne interesy Rosji, zapewne rzeczywiście stworzyłby niewielkie, kadłubowe państwo polskie; bez Wilna, Grodna, Lwowa, nawet Chełmszczyzny. Właśnie takie przesunięcie Polski na zachód zakładał plan carskiego dyplomaty Siergieja Sazonowa, który na początku wojny stworzył koncepcję ładu w Europie po klęsce Niemiec i Austro-Węgier. Być może obszar naszego kraju przypominałby dzisiejszą Polskę, jednak okrojoną od wschodu i zachodu. Z pewnością taka forma naszej państwowości zostałaby uznana przez zwycięskie państwa zachodnie, które musiałyby przystać na decyzję swojego sojusznika, Rosji. Ale z równie wielką pewnością możemy założyć, że Polska byłaby absolutnie podporządkowana Imperium Rosyjskiemu.