Stanowił przedmiot historycznych opracowań, quasi-powieści, a także innych literackich form. Intryguje może nie tyle jako twórca, ile bardziej jako postać historyczna. Nic dziwnego. Przyszło mu odgrywać bardzo ważną rolę przez prawie większość okresu PRL-u, a jego dzienniki to kopalnia wiedzy o przeszłości. Dla niektórych autor „Brzeziny" to symbol konformizmu, dla innych człowiek poszukujący szansy na życie i publikowanie.
W tym ostatnim kierunku zmierza biografia pisarza autorstwa Radosława Romaniuka. Otrzymujemy tutaj szeroką, opartą na zróżnicowanych źródłach i perspektywach próbę zrozumienia Iwaszkiewicza, jego problemów i stojących przed nim dylematów. Wyraźna jest sympatia biografa dla „swojej" postaci. Mimo to odnotowano zarówno kontrowersyjną reakcję Iwaszkiewicza na „List 34", odebranie przez niego Nagrody Lenina czy słynne wyjazdy za granicę w momencie, gdy w kraju trzeba było zająć jakiekolwiek jednoznaczne politycznie stanowisko. Jednakże Iwaszkiewicz na kartach książki Romaniuka jawi się jako postać sympatyczna, trochę zagmatwana w polityczne intrygi i poszukująca w konkretnych realiach historycznych tego, co większość z nas – osobistego szczęścia.