Dlaczego uznajemy, że aktor nie jest tylko od grania, piosenkarz od śpiewania, a pisarz od pisania? To w dużej mierze efekt rewolucji informacyjnej i zdominowania rzeczywistości medialnej przez media elektroniczne, co z jednej strony doprowadziło do niesamowitej ekspansji kultury masowej, wykreowało zjawisko tzw. celebrytów (osób, które w pierwszej kolejności są znane, dopiero w drugiej zadajemy sobie pytanie – z jakiego właściwie powodu?), a z drugiej – postawiło przed uczestnikami debaty publicznej określone wymagania.

– Media o zdanie pytają tego, kto się dobrze, składnie i ciekawie wypowiada, a nie tego, kto może i zdobył Nagrodę Nobla, ale jest człowiekiem, który duka coś pod nosem. Żyjemy w czasach kultury prezentacji. Któż zada sobie trud, żeby posłuchać do końca np. dukającego matematyka, jeśli ma obok, może niedouczonego człowieka, który jednak znakomicie przy pomocy metafor, przykładów, objaśni nam zagadnienie – tłumaczy medioznawca prof. Wiesław Godzic. – W dobie elektronicznych mediów społecznościowych chętnie słuchamy tego, co mają do powiedzenia osoby, które są rozpoznawalne – przyznaje medioznawca i socjolog prof. Marek Sokołowski. – Gwiazdy show-biznesu chętnie obsadzane są w roli tego typu komentatorów, chociaż kompletnie mogą nie mieć wyczucia świata polityki – dodaje.
W efekcie dochodzi – z jednej strony – do gwałtownego obniżenia rangi eksperta (bo w roli ekspertów obsadzane są osoby, które tymi ekspertami de facto nie są, co jest uznawane za dowód, że dziś ekspertem może być każdy), z drugiej – w ramach sprzężenia zwrotnego – im mniej w efekcie odbiorca ufa ekspertom w ogóle, tym chętniej o komentowanie są proszeni nieeksperci, którzy przyciągną odbiorcę nie tyle opinią, co swoim głośnym nazwiskiem. Nie oznacza to oczywiście, że człowiek świata kultury nie może mieć z definicji niczego wartościowego do powiedzenia – problem polega na tym, że nie to jest głównym argumentem za tym, by spytać go o zdanie.


Pełna wersja tekstu w magazynie „Plus Minus”. W kioskach od soboty 21 lipca

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95