Prokuratorzy z Jeleniej Góry, którzy przygotowali wniosek do Sejmu, chcą postawić Sławomirowi Neumannowi zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez prywatną klinikę Sensor Cliniq. Ich zdaniem do zdarzenia miało dojść, gdy przewodniczący Klubu PO był wiceministrem zdrowia.

Zdaniem prokuratury efektem działań byłego wiceministra było osiągnięcie korzyści majątkowej w wysokości 13,5 mln zł przez klinikę okulistyczną.

Sprawa dotyczy zabiegów usunięcia zaćmy. Prokuratura podaje, że jak wykazało osobne śledztwo, klinika, w interesie której miał występować polityk PO, bezprawnie przyjęła od pacjentów kwotę w wysokości ponad 1,6 mln zł. Za te pieniądze obiecywano pacjentom wszczepienie lepszej soczewki, niż gwarantował to kontrakt zawarty z kliniką przez NFZ. Pacjenci dodatkowo płacili za zabieg, chociaż był on całkowicie refundowany.

NFZ po wykryciu tych nieprawidłowości wypowiedział klinice kontrakt. Jednak, jak ustalili prokuratorzy, pod naciskiem ze strony resortu zdrowia, umowa ponownie została podpisana na rok.

Sławomir Neumann, odnosząc się do sprawy, stwierdził, że stawiany mu zarzut przekroczenia uprawnień jest absurdalny, a urząd kierujący wniosek – „ziobrową prokuraturą". W rozmowie z dziennikarzami zapewnił, że kiedy ten wniosek wpłynie, zamierza zrzec się immunitetu. – Nie mam sobie nic do zarzucenia, to wszystko jest dęte i polityczne – zapewniał.