Po fatalnej poprzedniej kolejce, gdy w ośmiu meczach padło zaledwie 12 bramek, trudno będzie namówić kibiców, by kolejny letni weekend poświęcili na ekstraklasę.
Piłkarze dopiero dochodzą do dobrej formy, zespoły rywalizujące w eliminacjach pucharów w lidze się oszczędzają.
Najwięcej w tygodniu działo się w Krakowie, gdzie niemiecka Stechert Gruppe złożyła ofertę kupna Wisły. Formalnie właścicielem klubu jest Towarzystwo Sportowe Wisła – w praktyce kibice. Oferta Niemców opiewająca na 10 mln euro została przez TS odrzucona. Szkopuł w tym, że w umowie sprzed roku między poprzednim właścicielem Tele-Foniką a TS znalazł się zapis, że jeśli pojawi się oferta za co najmniej 40 mln zł, nie może zostać rozpatrzona odmownie.
Zapis ten obowiązywał do 23 lipca i właśnie tego dnia wpłynęła oferta Niemców. Teraz Tele-Fonika – nauczona fatalnymi doświadczeniami z poprzednim kupcem Jakubem Meresińskim – weryfikuje ofertę Stecherta i samą firmę. Wisła jedzie w sobotę wieczorem do Zabrza, gdzie zagra z Górnikiem.
Wcześniej na Łazienkowską przyjedzie po raz pierwszy Sandecja Nowy Sącz. To będzie podróż sentymentalna dla trzech zawodników gości, którzy mają za sobą występy w Legii – Tomasza Brzyskiego, Macieja Korzyma i Wojciecha Trochima. Ten ostatni przez pięć lat zagrał zaledwie raz w barwach dorosłej drużyny w lidze i rozpoczął tułaczkę po niższych ligach, ale zaliczył jeszcze epizody w ekstraklasie (jeden mecz w Zagłębiu Lubin, trzy w Podbeskidziu). Teraz Trochim ma pewne miejsce w składzie Sandecji i w sobotę w końcu po tylu latach zagra przy Łazienkowskiej.