W Arłamowie, w tym samym ośrodku, w którym rok temu przygotowywała się reprezentacja Adama Nawałki do jakże udanego Euro 2016, trwają ostatnie dni zgrupowania drużyny U-21 prowadzonej przez Marcina Dornę. W piątek rozpoczynają się mistrzostwa Europy do lat 21, które po raz pierwszy w historii rozegrane zostaną w Polsce. Najpierw (o godzinie 18) w Kielcach Szwecja zmierzy się z Anglią (to nasi grupowi rywale), a o 20.45 Polacy zagrają w Lublinie ze Słowacją.
Drużyna Dorny rozpoczęła zgrupowanie 7 czerwca, ale dopiero od niedzieli selekcjoner ma do dyspozycji wszystkich powołanych zawodników. Po zwycięstwie 3:1 z Rumunią na Stadionie Narodowym w eliminacjach do przyszłorocznego mundialu, do kolegów dojechał Karol Linetty, którego regularnie powołuje najważniejszy z polskich trenerów: Adam Nawałka.
Linetty przeciwko Rumunii wybiegł zresztą w podstawowym składzie i rozegrał niezły mecz. Długo spodziewano się, że w Arłamowie obok Linettego pojawią się także Arkadiusz Milik oraz jego klubowy kolega Piotr Zieliński. Obaj jednak nie dostali zgody Napoli na udział w małym Euro. Taka jest przynajmniej oficjalna wersja. Całe trio było zeszłego lata we Francji z drużyną Nawałki, niemal na pewno – oczywiście jeśli nie stanie się nic nieprzewidzianego – wszyscy pojadą w przyszłym roku do Rosji na mistrzostwa świata. Trzy lata z rzędu bez prawdziwych wakacji i z wielkimi turniejami to duże obciążenia. A Milik pod koniec zeszłego roku odniósł bardzo poważną kontuzję.
Linetty bardzo chciał wziąć udział w tym turnieju, a klub mu nie stawał na przeszkodzie. Zieliński i Milik nawet znaleźli się na pierwszej liście powołanych na zgrupowanie, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Sampdoria Genua, której zawodnikiem jest Linetty, to klub środka tabeli, niezagrożony spadkiem, ale raczej też nie grozi mu gra w europejskich pucharach. Natomiast Napoli rozpoczyna wcześniej przygotowania do sezonu, który zacznie od walki o Ligę Mistrzów. A przecież trzeci zespół z Serie A w drodze do Champions League musi mierzyć się z rywalami z najsilniejszych europejskich lig.
Brak Milika i Zielińskiego nie oznacza jednak, że w zespole Dorny zabraknie twarzy, które kibice dobrze kojarzą. O sile młodzieżówki stanowić będzie Bartosz Kapustka, bohater pierwszego meczu na zeszłorocznym Euro, gdy to właśnie on wybiegł w podstawowym składzie. Kapustka po turnieju we Francji trafił do mistrza Anglii – Leicester, ale nie był w stanie przebić się do podstawowego składu. W Premier League nie zagrał ani razu – zaliczył trzy występy w Pucharze Anglii. Nie przestał jednak być powoływany przez Nawałkę. Przecież to on strzelił pierwszego gola dla reprezentacji w obecnie trwających eliminacjach – w zremisowanym 2:2 meczu z Kazachstanem. Kapustka latem będzie robił wszystko, by zmienić klub (mówi się o Bundeslidze), tylko bowiem jeśli będzie regularnie i dobrze grał, ma szansę wyjazdu na mistrzostwa świata.