Grzegorz Krychowiak: gra o przyszłość

Pomocnik reprezentacji Polski przeżył spadek z Premier League, ale dobrym występem na mundialu może wrócić na piłkarskie salony.

Aktualizacja: 19.06.2018 16:35 Publikacja: 19.06.2018 00:01

Grzegorz Krychowiak

Grzegorz Krychowiak

Foto: Fotorzepa/Piotr Nowak

Dwa lata temu świat leżał u jego stóp. Po mistrzostwach Europy magazyn "France Football" wybrał go do jedenastki turnieju. Dzięki znakomitej grze Krychowiaka w defensywie Polacy nie stracili w fazie grupowej bramki. Nie pękł w starciu z Niemcami, nie zjadł go stres, gdy w meczu ze Szwajcarią podchodził do piłki w ostatniej kolejce serii rzutów karnych. Pewnym strzałem dał Polakom awans do ćwierćfinału.

Jeszcze w trakcie turnieju porozumiał się z Paris Saint-Germain w sprawie transferu. Katarscy szejkowie nie wahali się za niego zapłacić około 30 mln euro. Francję, obyczaje i język znał doskonale, wyjechał do niej już jako nastolatek, spędził osiem lat życia (Bordeaux, Reims, Nantes), tam poznał swoją narzeczoną, modelkę Celię Jaunat, z którą po Euro zaczął występować w reklamach zegarków i biżuterii.

Wydawało się, że otwierają się przed nim bramy piłkarskiego raju. Pobyt w Paryżu okazał się jednak czyśćcem. Polak nie zdołał się przebić do podstawowego składu. Przez rok wystąpił łącznie w 19 spotkaniach, ostatnie z nich - rewanż w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Barceloną - było smutnym podsumowaniem jego nieudanej przygody nad Sekwaną. PSG przegrał 1:6, trwoniąc pokaźną zaliczkę (zwycięstwo 4:0) i żegnając się z Champions League. Unai Emery, który przez dwa sezony pracował z Krychowiakiem z sukcesami w Sewilli, nie ukrywał, że Polak nie pasuje do tej układanki, odstaje od reszty technicznie.

To był dopiero początek jego kłopotów. Krychowiak, który w eliminacjach i finałach Euro 2016 nie opuścił ani minuty, stracił miejsce w reprezentacji. By wrócić do rytmu meczowego, poprosił o możliwość gry w rezerwach PSG.

Zbawieniem miało być wypożyczenie do West Bromwich Albion. Krychowiak dostał szansę już w pierwszym spotkaniu - z Brighton, i to od razu w wyjściowej jedenastce. - Komentowałem ten mecz. West Brom przegrał 1:3, to była pierwsza porażka w sezonie - wspomina w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Rafał Nahorny z Canal+. - Mam taką teorię, że Tony Pulis za szybko wstawił Polaka do podstawowego składu. Kieran Gibbs, który przyszedł w tym samym czasie, usiadł na ławce, a Krychowiak zabrał miejsce w środku pola jednemu z kolegów. To mogło mu przeszkodzić w szybszej aklimatyzacji w szatni. Wtedy zaczęła się fatalna seria drużyny.

WBA nie wygrał w Premier League 18 kolejnych spotkań. Jeszcze w listopadzie Pulisa zastąpił Alan Pardew. Krychowiak nie należał do ulubieńców nowego menedżera, coraz więcej czasu spędzał na ławce, a gdy w marcu nie podał trenerowi ręki, uznając, że ten za wcześnie zdjął go z boiska, został ukarany wysoką grzywną. Pardew wkrótce został zwolniony, ale Darren Moore przewidział dla Polaka rolę tylko i wyłącznie rezerwowego.

Jeszcze przed końcem sezonu, w wywiadzie dla TVP Sport, Krychowiak powiedział, że zamieniając Paryż na West Bromwich wpadł z deszczu pod rynnę. - Można polemizować. Po pierwsze, trudno porównywać oba kluby. PSG to ścisła europejska czołówka, a WBA - jak się okazało - zespół gorszy niż średniak. Po drugie, we Francji grał bardzo mało, a w Anglii szans otrzymywał całkiem sporo: 27 meczów w lidze, w tym 20 w wyjściowym składzie. Miał więc czas, by przekonać do siebie menedżerów i kolegów z boiska. Chyba najlepsze spotkanie rozegrał jednak w Pucharze Anglii. West Brom pokonał na Anfield Liverpool (3:2), a Krychowiak zaliczył jedną czy dwie asysty - przypomina Nahorny.

Ostatnio serwis goal.com wytypował Polaka do najgorszej jedenastki Premier League obok takich zawodników jak Joe Hart (wypożyczony z Manchesteru City do West Hamu), Tiemoue Bakayoko (Chelsea), Shane Long (Southampton) czy Christian Benteke (Crystal Palace). - Było wielu piłkarzy, którzy zapracowali na obecność w tym zestawieniu, ale umieszczenie w nim reprezentantów Polski, Anglii czy Belgii powoduje więcej dyskusji i komentarzy. Myślę, że spory wpływ na wybór Krychowiaka miały okoliczności transferu i jego zarobki (ponad 100 tys. funtów tygodniowo - przyp. red.). Dużo sobie po nim obiecywano, ocena umiejętności i formy spadła na plan dalszy - uważa Nahorny. Po mundialu Krychowiak zamierza wrócić do Paryża (ma kontrakt ważny do 2021 roku), pojechać na obóz przygotowawczy i pokazać się z dobrej strony nowemu trenerowi. Ubył mu jeden konkurent. Na sportową emeryturę przeszedł właśnie Thiago Motta, a Adrien Rabiot nie ukrywa, że woli akcje konstruować, niż je przerywać. "Le Parisien" napisał niedawno, że Polak jest ulubieńcem samego emira Kataru i to on - a nie Emery czy dyrektor Olivier Letang, który pamiętał Krychowiaka z Reims - stał za jego sprowadzeniem.

- Jeśli Grzesiek pomoże reprezentacji odnieść sukces, Thomas Tuchel pewnie spojrzy na niego jak na potencjalnego zawodnika podstawowego składu - przyznaje Nahorny. - Pobyt w Anglii zaszkodzić mu w przygotowaniach do mundialu nie mógł. Musiał trenować i grać w ekstremalnych warunkach. Ale my potrzebujemy Krychowiaka w formie z Sevilli. Czy uda się tę formę odbudować? Pewności nie ma. W Andaluzji Krychowiak spędził najlepsze lata kariery, dwukrotnie wygrał Ligę Europy i zapracował na przydomek "perfekcyjna maszyna". Hitem internetu stał się klip, na którym przez pół boiska biegnie za Leo Messim, po czym odbiera mu piłkę wślizgiem.

Atuty Krychowiaka - waleczność i nieustępliwość - przydadzą się zwłaszcza w pierwszym meczu z Senegalem, w pojedynkach z przeciwnikami rosłymi i silnymi. Polak nie imponuje może warunkami fizycznymi, ale braki nadrabia charakterem. Jego chwilowa nieobecność w kadrze - szczególnie w przegranym 0:4 meczu z Danią (nie grał również z Kazachstanem) - potwierdziła, że w drużynie Nawałki jest postacią niezbędną. Drugiego człowieka o takich umiejętnościach selekcjoner nie ma. Ale Krychowiak ma też dobry wpływ na kolegów. Razem z Wojciechem Szczęsnym dba o atmosferę na zgrupowaniach oraz w szatni. Obaj są głównymi bohaterami filmów na portalu "Łączy nas piłka", pokazujących życie reprezentacji od kuchni. Powodów do żartów dostarcza także oryginalnym, odważnym stylem ubioru (drogie płaszcze, torebki).

Esktrawagancki strój zejdzie na plan dalszy, jeśli Krychowiak będzie błyszczał na mundialu. Nie powinien też wtedy narzekać na brak ofert. W ostatnich dniach pojawiła się informacja, że ponowne zatrudnienie Polaka rozważa Sevilla.

- Ewentualnego powrotu do Andaluzji nie odbierałbym jako kroku wstecz, przyznania się do porażki. Nie wszyscy za pierwszym podejściem odnoszą sukces. Dwa niedudane epizody z PSG i WBA nie przekreślają jego wcześniejszego dorobku w Sewilli i nie znaczą, że nie może się odbić i być liderem drugiej linii niezłego europejskiego zespołu - kończy Nahorny.

Dwa lata temu świat leżał u jego stóp. Po mistrzostwach Europy magazyn "France Football" wybrał go do jedenastki turnieju. Dzięki znakomitej grze Krychowiaka w defensywie Polacy nie stracili w fazie grupowej bramki. Nie pękł w starciu z Niemcami, nie zjadł go stres, gdy w meczu ze Szwajcarią podchodził do piłki w ostatniej kolejce serii rzutów karnych. Pewnym strzałem dał Polakom awans do ćwierćfinału.

Jeszcze w trakcie turnieju porozumiał się z Paris Saint-Germain w sprawie transferu. Katarscy szejkowie nie wahali się za niego zapłacić około 30 mln euro. Francję, obyczaje i język znał doskonale, wyjechał do niej już jako nastolatek, spędził osiem lat życia (Bordeaux, Reims, Nantes), tam poznał swoją narzeczoną, modelkę Celię Jaunat, z którą po Euro zaczął występować w reklamach zegarków i biżuterii.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego