Przed dzisiejszym spotkaniem 1/16 finału Ligi Europejskiej Ajax tylko dwa razy trafiał w europejskich rozgrywkach na polskie kluby, ale musi to lubić. Przed dwoma laty Legia przegrała z nim dwukrotnie: 0:1 w Amsterdamie i 0:3 w Warszawie. W roku 1969 Ajax pokonał na swoim boisku Ruch 7:0, a w Chorzowie 2:1. Honorową bramkę strzelił wtedy Antoni Piechniczek. Na razie tylko jemu się udało. Cztery mecze, cztery porażki, bramki 1:13.
Ruch mierzył się wtedy z drużyną wybitną, mającą w składzie m.in. Johana Cruyffa. Nie miał szans. Legia miała. W Amsterdamie wypracowała kilka okazji, jednak żadnej nie wykorzystała. W Warszawie było już gorzej. Trzy z czterech bramek dla Holendrów wbił Arkadiusz Milik.
W ciągu dwóch lat wiele się zmieniło. Ajax nie ma Milika, z tamtej drużyny zostało siedmiu zawodników: 36-letni bramkarz Diederik Boer (rezerwowy w obydwu meczach i teraz też), obrońcy Joel Veltman, Nick Viergever (strzelił Legii bramkę na Łazienkowskiej), Jairo Riedewald i Daley Sinkgraven. Są także dwaj pomocnicy: kapitan Davy Klaassen (mówiło się, że przejdzie w styczniu do Napoli) i 31-letni Duńczyk Lasse Schoene.
W tym roku Ajax rozegrał pięć meczów ligowych i wszystkie wygrał. W ostatnią niedzielę pokonał Spartę Rotterdam 2:0, po golach Bertranda Traore i Kaspera Dolberga, 19-letniego Duńczyka, który w tym sezonie zdobył już 10 bramek. Ajax zagrał w składzie: Andre Onana – Joel Veltman, Davinson Sanchez, Nick Viergever, Daley Sinkgraven – Davy Klaasen Lasse Schoene, Hakim Ziyech – Bertrand Traore, Kasper Dolberg, Amin Younes.
W ciągu dwóch lat w Legii też zaszły spore zmiany. Na obydwa mecze z Ajaksem Henning Berg wystawił identyczne jedenastki. Zostało z nich pięciu zawodników: Jakub Rzeźniczak, Łukasz Broź, Tomasz Jodłowiec, Guilherme i Michał Kucharczyk. Arkadiusz Malarz był wtedy rezerwowym (bronił Dusan Kuciak).