Barcelona, która odpadła już z Ligi Mistrzów ulegając w ćwierćfinałowym dwumeczu AS Romie, przynajmniej częściowo zrekompensowała tą porażkę swoim kibicom zdobywając w niezwykle efektowny sposób pierwsze w tym sezonie trofeum.

Dla Ernesto Valverde, trenera Barcelony, to pierwsze trofeum wywalczone z Blaugraną. Przed meczem mówiło się, że ewentualna porażka z Sevillą - nawet mimo praktycznie zagwarantowanego już mistrzostwa Hiszpanii - może dla Valverde oznaczać zakończenie przygody z "Dumą Katalonii". Wydaje się jednak, że po stylu jaki Barcelona zaprezentowała w finale, trener może być spokojny o swoje stanowisko.

Pierwszego gola dla Barcelony zdobył Luis Suarez po podaniu Philippe Coutinho. Drugi raz trafił Lionel Messi, który został drugim w historii Pucharu Króla zawodnikiem strzelającym gole w pięciu finałach tych rozgrywek (pierwszy dokonał tego Telmo Zarra w latach 1942-1950). Tuż przed przerwą Suarez podwyższył na 3:0.

W drugiej połowie gole strzelali jeszcze Andres Iniesta i Coutinho z rzutu karnego.