Panamskie papiery, czyli ponad 11 milionów dokumentów, które wyciekły z kancelarii Mosack Fonseca w Panamie, sugerują, że 140 polityków i innych osobistości z całego świata korzystało z rajów podatkowych. Panama papers zostały ujawnione dzięki Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych.

W panamskich dokumentach znalazła się też informacja o działaniach finansowych byłego prezydenta Warszawy Pawła Piskorskiego. Miał on kupić spółkę Stardale Managment zarejestrowaną w Panamie.

Polityk w rozmowie z Polskim Radiem wyjaśnił, że firma, którą założył, miała zrealizować pewne przedsięwzięcie gospodarcze. Ponieważ nie doszło do jego urzeczywistnienia, Piskorski zlikwidował firmę. - Nie przepłynęło przez nią ani jedno euro i ani jedna złotówka - powiedział polityk. Piskorski dodał, że rejestracją jego firmy zajmowała się kancelaria prawna, prowadząca finanse wielu przedsiębiorców.

Paweł Piskorski przyznał, że jego sprawa ujawniona przy okazji wycieku Panama papers to tylko "odprysk" i do tego całkowicie zgodny z prawem. Lider Stronnictwa Demokratycznego dodał, że gdyby chciał coś ukryć, nie zakładałby firmy na swoje nazwisko.