Tak – mitem, bo żmudna budowa jej autorytetu przyniosła owoce. Stronnicy PiS do ostatniej chwili prowadzili na Twitterze akcję #muremzabeatą. Elektorat przywiązany do swojskiej, pochodzącej z prowincji, ciepłej pani premier z sąsiedztwa nijak nie może zrozumieć, że w nagrodę za sukces, o którym codziennie słyszą od dwóch lat z rządowych tub, została zmuszona do dymisji. I to zaraz po odrzuceniu wotum nieufności, które próbowała przeforsować w Sejmie opozycja. W oczach zdezorientowanych sympatyków wygląda to jak kapitulacja w efekcie ataku rywali z PO.