Program Dostępność+ już działa

Zmiany legislacyjne są ważne, ale dostępności nie zadekretujemy prawem. Ona sama powinna być postrzegana jako prawo – prawo każdego z nas do niezależnego i godnego życia – pisze minister inwestycji i rozwoju.

Publikacja: 17.07.2018 21:00

Program Dostępność+ już działa

Foto: Adobe Stock

Każdy z nas doświadczył sytuacji, kiedy w domu nagle zgasło światło. Zanim odszukamy w ciemności zapałki, jest szansa, że po drodze nabijemy sobie guza. Przez krótką chwilę możemy doświadczyć, co czują niewidomi – nasi sąsiedzi, krewni albo osoby, które codziennie spotyka się na ulicach. Nam do rozwiązania problemu wystarczą zapałki. Im nie.

Zbyt długo w Polsce przymykano oczy na problemy z dostępnością. Co gorsza, uważano je za problemy osób z niepełnosprawnościami, ale tak nie jest. Premier Mateusz Morawiecki mówił, że wyjście starszej osoby po zakupy nie może wyglądać jak bieg z przeszkodami.

Czas, abyśmy zdali sobie sprawę, że walkę o Polskę w pełni dostępną dla obywateli prowadzimy w imieniu wszystkich. Z efektów skorzystają: rodzic z wózkiem, dziecko z nogą w gipsie złamaną na nartach, osoby słabiej widzące. Dla niektórych te zmiany będą ułatwieniem, dla innych przełomem w codziennym życiu.

Pora zacząć odejmowanie

Choć Dostępność to program z plusem, najwyższa pora zacząć odejmowanie. Czego? Barier. Nie tylko architektonicznych, bo bariery można napotkać nawet w przepisach i ustawach, czyli tam, gdzie nikt się ich na pierwszy rzut oka nie spodziewa. Rozwiązaniem jest zatem dobre prawo, które zagwarantuje dostępność w prowadzeniu inwestycji budowlanych już na etapie projektowania, zakup odpowiednio przygotowanych autobusów czy tramwajów, oznaczanie tras i przestrzeni publicznej, np. na lotniskach, dworcach, miejskich placach, albo dostępność w świadczeniu usług publicznych przez administrację. Wymaga to skoordynowanego podejścia w różnych sektorach i spojrzenia na tę problematykę systemowo.

Pora zacząć odejmowanie barier, gdyż dane wskazują, że Polakom nie ubywa lat. Obecnie w kraju żyje prawie 9 mln osób powyżej 60. roku życia. W 2030 r. grupa ta będzie stanowiła prawie 30 proc. obywateli. Osoby z niepełnosprawnością to 12 proc. populacji. Trendy demograficzne mówią o społeczeństwie coś istotnego. Można udać, że Polaków to nie dotyczy albo zastanowić się, co zrobić, aby budować Polskę, która otworzy się na zmiany i będzie im w stanie sprostać.

Programu Dostępność+ nie należy zatem traktować w kategorii zagadnienia ważnego jedynie dla części społeczeństwa. Każdy z nas i naszych bliskich na pewnym etapie życia doświadczy ograniczeń, choćby ze względu na niedostosowanie architektoniczne przestrzeni publicznej czy środków transportu. Tak właśnie jak starsza pani, która idąc na zakupy, zalicza jednocześnie trening w biegu przez płotki.

Efekt pracy całego rządu

Każdy, kto angażował się w powstanie programu, ma świadomość, że wśród przeszkód stojących przed osobami z niepełnosprawnościami często kluczowe miejsce zajmują po prostu pieniądze. Owszem, rozwiązanie tego problemu spoczywa na barkach rządu, ale warto przy tym pamiętać, że Dostępność+ obejmuje działania w ośmiu obszarach: architekturze, transporcie, edukacji, służbie zdrowia, cyfryzacji, usługach, konkurencyjności i koordynacji. Współpraca wielu resortów sprawiła, że program powstał, a decyzją całego rządu – właśnie formalnie wchodzi w życie. Taka współpraca jest nam potrzebna, aby usuwać spod nóg albo kółek Polaków kolejne bariery także po to, aby dla osób z niepełnosprawnościami finanse przestały stanowić główną barierę.

Program, choć wprost nie dotyka kwestii socjalno-finansowych, jest więc naturalną kontynuacją drogi, którą rząd Zjednoczonej Prawicy idzie od dwóch lat. Efekty? W 2017 r. renta socjalna wzrosła z 741 zł do 840 zł. Po tegorocznej waloryzacji, od 1 marca, wynosi ponad 865 zł. Dotąd nigdy nie rosła tak szybko. Gdyby wcześniej było podobnie, dziś ta kwota mogłaby być jeszcze wyższa. W programie Rodzina 500+ kryterium dochodowe dla rodzin z dzieckiem z niepełnosprawnością jest o 50 proc. niższe niż kryterium podstawowe. Świadczenie wychowawcze na drugie dziecko niepełnosprawne od 2017 r. przysługuje także drugiemu z rodziców. Zwiększono dofinansowanie kosztów pobytu osoby niepełnosprawnej w warsztatach terapii zajęciowej. Umożliwiono opiekunom otrzymanie zasiłku dla bezrobotnych lub świadczenia przedemerytalnego po śmierci osoby niepełnosprawnej. Pieniądze na uczące się dzieci niepełnosprawne są przekazywane samorządom w ramach subwencji, a nie, jak dotąd, w ramach ustawy okołobudżetowej.

Budżet programu Dostępność+ szacowany na 23 mld zł robi wrażenie. Taka jest łączna wartość inwestycji, które zostaną zrealizowane w latach 2018–2025. Rozłożenie podejmowanych działań na kilka lat oraz różnorodne formy finansowania programu – fundusze europejskie, fundusze norweskie oraz publiczne środki krajowe z budżetu państwa, środki jednostek samorządu terytorialnego, a także po części prywatne – sprawiają, że zaangażowane są fundusze na naprawdę dużą skalę. Należy przy tym jednak pamiętać, że skala wyzwań i barier, z którymi trzeba się zmierzyć, też jest ogromna. Nawet tak istotne środki finansowe będą stanowić w niektórych obszarach zaledwie impuls do zmian, a nie całościowe rozwiązanie wszystkich istniejących problemów.

Plan na ten i przyszły rok

Program jest już de facto wdrażany. Po ulicach polskich miast jeżdżą już setki, jeśli nie tysiące ekologicznych i dostępnych, niskopodłogowych autobusów, tramwajów, trolejbusów. Coraz więcej obiektów jest dostosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Zaopatrzono je w specjalne podjazdy, windy, urządzenia głośnomówiące. Na wielu dworcach kolejowych osoby poruszające się na wózku mogą już przy zakupie biletu nawiązać kontakt wzrokowy z kasjerem bez używania peryskopu, a niewidomi bez trudu przemieszczą się na właściwy peron i bezpiecznie wsiądą do pociągu.

Z uwagi na trudną sytuację opiekunów osób z niepełnosprawnościami wynegocjowaliśmy dla nich z Komisją Europejską możliwość udziału w projektach mających na celu godzenie życia zawodowego i prywatnego. Osoby bezrobotne, które ze względu na konieczność opieki nad osobami z niepełnosprawnościami zmuszone były do rezygnacji z pracy, mogą skorzystać z różnych form aktywizacji zawodowej, takich jak np. kursy, szkolenia, subsydiowane zatrudnienie. Jeżeli się na to zdecydują, obowiązkowo otrzymają pomoc w postaci sfinansowania opieki nad osobami z niepełnosprawnościami, który były pod ich pieczą.

Wiele jednak jeszcze przed nami. Niezwykle ważna jest edukacja. Właśnie startują konkursy na projekty szkoleniowe – 1500 osób z 600 instytucji, w tym inspektorzy nadzoru budowlanego, urzędnicy odpowiedzialni za zagospodarowanie przestrzenne czy pracownicy wydający pozwolenia na budowę, poznają standardy, które powinny obowiązywać w procesach inwestycyjnych. Tak, by budowane ulice, projektowane szkoły, urzędy, osiedla były przyjazne wszystkim użytkownikom.

Przyszły rok przyniesie wiele ciekawych i potrzebnych projektów. Przyjazne uczelnie i szkoły podstawowe bez barier architektonicznych, z odpowiednim wyposażeniem i kadrą, tak by żaden z uczniów nie czuł się wykluczony. Oryginalny mechanizm finansowania szkolenia i utrzymania psów przewodników dla osób niewidomych aPSYstent, czy projekt KOMON, czyli Krajowy Ośrodek Mobilności Osób z Niepełnosprawnościami, który pozwoli na szkolenie i egzaminowanie niepełnosprawnych kierowców, to tylko wybrane przykłady tego, co chcemy w tej sferze zdziałać. Paleta działań jest o wiele szersza.

Pracujemy nad ustawą o dostępności, której projekt chcemy przestawić już na początku przyszłego roku. Kształt dokumentu konsultujemy m.in. ze środowiskami osób z niepełnosprawnościami, tak by regulował wszystkie istotne z ich perspektywy zagadnienia.

Administracja musi zacząć od siebie...

Działania legislacyjne będą jednak martwe, jeśli nie pójdzie za nimi praktyka. Musimy pokazać, że bycie „dostępnym" jest nie tylko istotne z punktu widzenia społecznego, ale również opłacalne. Już dziś na mapie Polski nie brakuje przykładów dobrych praktyk z zakresu dostępności. Są miasta, w których cały tabor komunikacji został wymieniony i składa się z pojazdów niskopodłogowych, a dla osób o szczególnych potrzebach dostosowane są obiekty sportowe i kulturalne, funkcjonują place zabaw dla niepełnosprawnych dzieci.

Na plus zmieniają się także strony internetowe polskich urzędów – dzięki rozwiązaniom technicznym są przyjazne np. osobom niedowidzącym. W tym względzie pomocna będzie przygotowana właśnie przez Ministerstwo Cyfryzacji ustawa standaryzująca dostępność stron internetowych całej administracji publicznej.

Wreszcie – usprawnienia nie omijają także urzędów centralnych. Chcemy dawać dobry przykład, dlatego zaczynamy od siebie. W moim ministerstwie z jednej strony trwają drobne prace remontowe, których celem jest uczynienie naszej siedziby bardziej dostępną. Z drugiej opracowujemy, uwzględniające standardy dostępności, wzory pism, które pozwalają na odczytanie ich treści np. za pomocy syntezatora mowy.

...i pamiętać, że sama nie da rady

Warto mówić o tym, co udało się osiągnąć, chwalić się planami i pozytywnymi przykładami, ale nie można zapominać o tym, jak wiele pracy wciąż przed nami. Aby zapisane w programie cele udało się zrealizować, trzeba się rozwiązać dwa problemy.

Po pierwsze, wspomniana już zmiana sposobu myślenia o dostępności. Tak, byśmy mówiąc czy myśląc o niej, pamiętali, że dotyczy wszystkich, a nie tylko osób z niepełnosprawnościami.

Po drugie, potrzebujemy współpracy z organizacjami pozarządowymi, przedsiębiorcami, samorządami, przewoźnikami, uczelniami. I taka współpraca już ma miejsce. Do partnerstwa na rzecz dostępności dołączyło na początku lipca 12 nowych podmiotów. Łącznie jest ich już 58. To firmy, ale i samorządy, np. Gdynia. To też organizacje pozarządowe i uczelnie. Wszyscy, którzy przystąpili do partnerstwa dobrowolnie zobowiązują się, że będą kierować się ideą dostępności i równego traktowania, bo taki właśnie jest sens programu Dostępność+.

Dostępność ma być myślą przewodnią, drogowskazem działań dla biznesu i administracji. Zmiany legislacyjne są ważne, ale dostępności nie zadekretujemy prawem. Ona sama powinna być postrzegana jako prawo – prawo każdego z nas do niezależnego i godnego życia. Nasz program to wehikuł do tej samodzielności.

Każdy z nas doświadczył sytuacji, kiedy w domu nagle zgasło światło. Zanim odszukamy w ciemności zapałki, jest szansa, że po drodze nabijemy sobie guza. Przez krótką chwilę możemy doświadczyć, co czują niewidomi – nasi sąsiedzi, krewni albo osoby, które codziennie spotyka się na ulicach. Nam do rozwiązania problemu wystarczą zapałki. Im nie.

Zbyt długo w Polsce przymykano oczy na problemy z dostępnością. Co gorsza, uważano je za problemy osób z niepełnosprawnościami, ale tak nie jest. Premier Mateusz Morawiecki mówił, że wyjście starszej osoby po zakupy nie może wyglądać jak bieg z przeszkodami.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację