ONZ w swej prognozie ludnościowej spodziewa się, że już w 2026 r. w Chinach nastąpić może tzw. szczyt demograficzny (ang. demographic peak). Oznacza to moment, po którym liczba ludności wpierw przejściowo się ustabilizuje, a potem będzie spadać. Co ważne, w tym samym czasie szybko rosnąć będzie ludność gdzie indziej, w tym w krajach, które już współcześnie liczą wielu mieszkańców. Dotyczy to zarówno Indii, gdzie szczyt demograficzny spodziewany jest w latach 60. przy ludności liczącej ponad 1,6 mld, jak i USA oraz Nigerii.
Nigeria goni Chiny
Co szczególnie rzuca się w oczy – to ogromna dynamika ludnościowa w Nigerii. Tak ogromna, że aż trudno dać wiarę trafności ONZ-owskich prognoz, kreślących dla roku 2100 stan, w którym Nigeryjczyków może być aż ok. 850 mln, a Chińczyków już „tylko" 1 mld 50 mln. Tak oto różnica pomiędzy liczebnością ludności tych państw miałaby stopnieć z obecnych 1 mld 190 mln do 200 mln (sic!).
Dodać w tym miejscu wypada, że w wieku XXI to właśnie w Afryce, już nie w Azji, najszybciej zwiększa się liczba ludności. Nigeria jest tutaj najwyrazistszym przypadkiem, bo zamieszkuje ją więcej ludzi niż jakikolwiek inny kraj kontynentu. W 2018 r. populacja tej największej gospodarki Afryki (PKB ok. 1,2 bln dol. PSN, czyli wg parytetu siły nabywczej mniej więcej tyle samo co Polska) oscylowała wokół 195 mln i przy bardzo wysokiej stopie wzrostu, 2,43 proc. rocznie, już w 2020 r. przekroczy 200 mln (w Chinach stopa wzrostu ludności wynosi tylko 0,41 proc.; dla porównania: w Polsce w 2017 r. wyniosła -0,13 proc., w UE 0,23 proc., w USA 0,81 proc., a w skali całego świata 1,06 proc.).
Warto mieć przy tym świadomość, po jakim świecie wędrujemy – milion milionowi nierówny. Te już prawie dwie setki milionów Nigeryjczyków to bardzo młode społeczeństwo, o całe pokolenia młodsze od Chińczyków, gdyż charakteryzuje je mediana wynosząca 18,4 lat. Innymi słowy, gdy idzie stu przeciętnych, statystycznie biorąc, Nigeryjczyków, połowa z nich ma mniej niż 18 lat, a gdy idzie setka Chińczyków, połowa z nich ma ponad 37 lat.
Summa summarum, ogrom Chińczyków, który teraz stanowi ok. 18,6 proc. ludzkości, trzeba widzieć dynamicznie we właściwych proporcjach. Podczas gdy ludność Państwa Środka rośnie wolno i z czasem pocznie spadać, gdzie indziej rośnie ona szybko (za szybko). O ile obecnie Azję zamieszkuje prawie trzykrotnie więcej osób niż Afrykę, to za 100 lat różnica ta prawie całkowicie zniknie: i tu, i tam ludzi będzie ok. 5 mld. Na każdym z tych dwu kontynentów tyle, co na całym świecie zaledwie 40 lat temu, w 1987 r.