Lotnisk już wystarczy

Podstawowym zadaniem powinno być nie budowanie kolejnych portów, ale właściwe zarządzanie już istniejącymi. Ważne jest dobre ich skomunikowanie drogowe i kolejowe.

Aktualizacja: 01.01.2017 19:37 Publikacja: 01.01.2017 19:33

Sławomir Horbaczewski

Sławomir Horbaczewski

Foto: materiały prasowe

Rozbudowa i modernizacja polskiego systemu transportowego nie przebiega równomiernie na terenie całego kraju. Większość projektów finansowanych z funduszy UE nie była lokalizowana w najbardziej zaniedbanych infrastrukturalnie obszarach ściany wschodniej. Były tam realizowane projekty infrastrukturalne o mniejszej skali i o znaczeniu bardziej lokalnym niż takie, które włączałyby ten obszar do zintegrowanego systemu transportowego kraju.

Jednocześnie dotychczasowa polityka rozwoju systemu transportowego w Polsce odniosła duże sukcesy w ramach rozwoju systemu drogowego, choć przy jej realizacji nie uniknięto opóźnień oraz nieprawidłowości, np. przy organizacji budowy dróg i autostrad wielu polskich podwykonawców zagranicznych generalnych wykonawców udział w budowie polskiej infrastruktury okupiło ogromnymi problemami finansowymi lub wręcz bankructwem. Jednak na polu rozwoju infrastruktury transportu kolejowego oraz śródlądowego osiągnięcia są znacznie mniejsze.

Dotychczasowy brak spójności w tempie rozwoju infrastruktury transportowej jest po części uzasadniony. Kluczowym warunkiem rozwoju gospodarczego Polski była szybka poprawa przepustowości i jakości infrastruktury transportowej (głównie drogowej) i połączenie jej z Europą Zachodnią (szczególnie Niemcami). To dzięki temu możliwe jest przyciąganie do polski zagranicznych inwestycji przemysłowych. Towarzyszy temu istotne podniesienie komfortu życia mieszkańców.

O mniejszej skali inwestycji na wschodzie Polski decydował znacznie mniejszy ich potencjał gospodarczy, choć pewien czynnik polityczny mógł odgrywać również jakąś rolę.

Porty muszą się rozwijać

Przyszedł czas na skierowanie większej uwagi inwestycyjnej na dotychczas zaniedbywane tereny Polski. Fundusze europejskie (w tym spójności) w większym stopniu powinny posłużyć wyrównywaniu różnic pomiędzy poszczególnymi częściami kraju. W innym przypadku stworzy się zamknięte koło, gdzie tereny słabsze gospodarczo nie będą mogły doganiać tych bardziej rozwiniętych ze względu na gorszą infrastrukturę, w którą się nie inwestuje, bo nie warto tego robić w gospodarczo zacofanych obszarach.

Elementem, który nie jest podnoszony w dyskusji publicznej, a ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa kraju jest fakt, że względnie upośledzona siatka drogowa na wschodzie Polski (w szczególności na kierunku wschód–zachód) stanowi utrudnienie szybkiego przemieszczania się nie tylko ludzi i towarów, ale również, w przypadku wojny, wojsk nieprzyjaciela. Pomimo rozwoju techniki wojskowej nadal prowadzenie szybkich pełnoskalowych działań wojennych wymaga dostępu do dobrej infrastruktury drogowej. Widać to na przykładzie konfliktu na Ukrainie gdzie postęp wojsk separatystów (tzw. zielonych ludzików) warunkowany był zdobywaniem dostępu do kluczowych wysokoprzepustowych dróg. To nie stanowi argumentu za nieinwestowaniem na wschodzie kraju, ale powinno być uwzględnianie w całościowych strategicznych rozważaniach.

Obecna liczba i położenie portów lotniczych w Polsce są wystarczające dla pokrycia potrzeb rynku. Kluczowe jest zapewnienie im warunków do rozwoju. Temu służyć będzie poprawa infrastruktury drogowej i kolejowej wokół portu oraz połączenie jej z krajową siecią transportową, która skróci podróż do lotniska z rejonów jego oddziaływania. Czas potrzebny do skutecznego dostania się do lotniska lokalnego powinien być na tyle krótki, aby potencjalny pasażer nie wybrał opcji wylotu np. z Warszawy lub innego większego portu. Obecnie nie jest to oczywiste. Tylko wówczas porty regionalne będą w stanie realizować swoje podstawowe zadanie, jakim jest aktywizacja gospodarcza i społeczna regionów, w których są zlokalizowane. Dalsza rozbudowa ilości portów regionalnych jest ryzykowna gdyż może doprowadzić tak jak to miało miejsce np. w Hiszpanii do powstania lotnisk widm – kosztownych pomników nietrafionego wydatkowania funduszy publicznych i unijnych.

Rozwój pasażerskiego transportu lotniczego może następować w Polsce jedynie w warunkach dobrej koordynacji siatek lokalnych połączeń realizowanych z lotnisk regionalnych do siatki połączeń większych lotnisk oraz niektórych bliskich lotnisk zagranicznych. Istotnym jest również opracowanie stałej siatki połączeń międzynarodowych realizowanych z lotnisk lokalnych. Wszystko to powinno być organizowane tak, aby cena płacona przez pasażera za bilet była względnie konkurencyjna wobec alternatywnych środków transportu. Jedynie odpowiedni mix dobrej ceny, komfortu i czasu podróży może sprawić, że porty lotnicze, których bardzo duża część operacji to loty krajowe, spowoduje, iż będą one mieć uzasadnienie.

Przestarzała infrastruktura

Polska jako kraj średniej wielkości może być skutecznie pokryta siecią dróg szybkiego ruchu i szybką siecią kolejową, które stanowić będą bardzo poważną konkurencję dla transportu lotniczego. Obecnie przy znaczącym upośledzeniu kolei oraz nadal nie do końca dobrym skomunikowaniu drogowym wielu regionów transport lotniczy ma istotną przewagę nad innymi środkami transportu, jednak w przyszłości, kiedy kolej osiągnie zakładany standard, sytuacja może być bardzo wymagająca dla transportu lotniczego. Zysk z korzystania z samolotu w porównaniu z szybkim pociągiem na trasach do 300–500 km nie zawsze znajduje uzasadnienie kosztowe, ale i czasowe (dworce kolejowe z reguły są lokalizowane w centrach miast, brak jest czasochłonnej odprawy, co powoduje, iż pomimo mniejszej prędkości pociągu realny czas podróży od wyjścia z domu czy biura do momentu dotarcia do celu jest podobny).

Transport lotniczy jest droższy niż inne tradycyjne formy transportu (kolejowy, drogowy itp.) jednak ma niezaprzeczalne zalety (szybkość dostawy). Oprócz pasażerskich istotną częścią przewozów lotniczych są operacje realizowane na rzecz nowoczesnego przemysłu. Nie chodzi o transport surowców, wielkich maszyn i urządzeń, ale o dostarczanie stosunkowo niewielkich komponentów o wysokiej wartości dodanej. W przypadku realizowania planu unowocześniania gospodarki Polski w kierunku rozwoju nowoczesnego przemysłu opartego na wysokich technologiach znaczenie transportu lotniczego będzie rosło. Jednocześnie wzrost zamożności społeczeństwa i rozwój handlu internetowego również będą powodowały rozwój branży.

Oprócz rosnącego zapotrzebowania na usługi transportowe innym kluczowym elementem wspierającym branżę będzie poprawa infrastruktury lotniskowej, co umożliwi szybsze dotarcie (zmniejszenie strat czasu, zwiększenie komfortu). Polski system transportowy nie odbiega co do filozofii od tych istniejących w Europie Zachodniej. Główna różnica to jakość infrastruktury i zaawansowanie techniczne. Jakkolwiek infrastruktura drogowa dokonała w ostatnich istotnego skoku jakościowego to transport kolejowy i jego infrastruktura są nadal mocno przestarzałe.

Po stronie transportu lotniczego zmieniło się wiele, jednak intensywność jego wykorzystania jest niższa niż w Europie Zachodniej. Skutkiem zacofania jest mniejsza konkurencyjność gospodarki. Problemem polskiego systemu transportowego jest jego słaba integracja, tj. wyspowość i brak przemyślanego połączenia transportu drogowego, kolejowego i lotniczego w jeden sprawny organizm. Działania w tym zakresie są podejmowane (transport intermodalny itp.), ale do sukcesu niezbędne jest doprowadzenie wszystkich składowych systemu transportowego do wysokiego i zrównoważonego standardu. Podstawowym zadaniem powinno być nie budowanie kolejnych lotnisk, ale właściwe zarządzanie już istniejącymi. Ważne jest dobre ich skomunikowanie drogowe i kolejowe. Na poziomie makro dla dalszego rozwoju dużych polskich portów lotniczych, w tym Warszawy, wielkie znaczenie będzie miało utrzymanie PLL LOT jako narodowego przewoźnika.

Autor był dyrektorem Centrum Operacji Kapitałowych Banku Handlowego i wiceprezesem Marvipolu

Rozbudowa i modernizacja polskiego systemu transportowego nie przebiega równomiernie na terenie całego kraju. Większość projektów finansowanych z funduszy UE nie była lokalizowana w najbardziej zaniedbanych infrastrukturalnie obszarach ściany wschodniej. Były tam realizowane projekty infrastrukturalne o mniejszej skali i o znaczeniu bardziej lokalnym niż takie, które włączałyby ten obszar do zintegrowanego systemu transportowego kraju.

Jednocześnie dotychczasowa polityka rozwoju systemu transportowego w Polsce odniosła duże sukcesy w ramach rozwoju systemu drogowego, choć przy jej realizacji nie uniknięto opóźnień oraz nieprawidłowości, np. przy organizacji budowy dróg i autostrad wielu polskich podwykonawców zagranicznych generalnych wykonawców udział w budowie polskiej infrastruktury okupiło ogromnymi problemami finansowymi lub wręcz bankructwem. Jednak na polu rozwoju infrastruktury transportu kolejowego oraz śródlądowego osiągnięcia są znacznie mniejsze.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację