Mediacje w budownictwie: polubowne załatwienie sporu

Zamiast wieloletnich procesów sądowych - kilkutygodniowe mediacje. Ten polubowny sposób rozwiązywania sporów może się stać powszechnym narzędziem w branży nieruchomości.

Aktualizacja: 13.08.2016 11:52 Publikacja: 13.08.2016 11:40

Mediacje w budownictwie: polubowne załatwienie sporu

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki MZub Marian Zubrzycki

Główną zaletą mediacji jest ich krótkotrwałość. Opieszałość polskich sądów, zwłaszcza w sprawach gospodarczych, jest częstą przyczyną problemów finansowych przedsiębiorców, którzy muszą przeznaczyć ogromne pieniądze nie tylko na obsługę prawną, ale także wniesienie wymaganych opłat sądowych.

Długotrwałe procesy powodują poważne kłopoty finansowe firm, zwłaszcza mniejszych, które mają mniej stabilną pozycję na rynku. Jak szacują eksperci, postępowanie mediacyjne jest 13 razy szybsze niż sądowe i kosztuje pięć razy mniej.

Jak to robią inni

Nic dziwnego więc, że coraz więcej firm rozważa podjęcie mediacji zamiast wnoszenia tradycyjnych pozwów. Tę formę osiągania kompromisów promują też prawnicy zainspirowani doświadczeniami kancelarii prawnych z innych państw.

Jak wskazuje Monika Manikowska, mediator i notariusz z Kancelarii Mediatorów Manikowska&Dąbrowski, w USA odsetek konfliktów rozwiązywanych za pomocą alternatywnych metod szukania kompromisów, z mediacją w pierwszej kolejności, to ok. 80 proc. - W różnych krajach są różne zakresy wykorzystywania mediacji przez przedsiębiorców – wskazuje też dr Ewelina Stobiecka, radca prawny, partner zarządzający w Kancelarii Taylor Wessing w Warszawie, inicjator i koordynator Międzynarodowego Centrum Mediacji, członek Zespołu ds. Prawa Gospodarczego przy Ministrze Rozwoju.

- Znamy doświadczenia brytyjskie, niemieckie, hiszpańskie, a więc rynki z bardzo silną branżą nieruchomościową. Wszędzie tam mediacje są powszechnie znane i wykorzystywane. Mając świetnych mediatorów z międzynarodowymi doświadczeniami, chcemy przenieść te pozytywne doświadczenia na nasz grunt i w szerokim zakresie pomagać polskiemu rynkowi nieruchomościowemu w rozwiązywaniu ich sporów – dodaje.

Jak podkreśla, inną zaletą polubownego postępowania jest szansa utrzymania po jego zakończeniu dobrych relacji biznesowych. - Mediacja daje stronom możliwość takiego ułożenia porozumienia, aby dostosować go nie tylko do bieżących możliwości stron, ale i spojrzeć w przyszłość poprzez np. zaplanowanie kolejnych wspólnych przedsięwzięć. Takich możliwości tradycyjne postępowanie sądowe nie daje, a wręcz przeciwnie, po kilku latach ostrej walki na sali sądowej ścieżki biznesowe stron takiego postępowania rozchodzą się na dobre – mówi.

Dyskrecja przede wszystkim

Eksperci wskazują też na inne zalety mediacji, w tym na poufność takiego postępowania. - Poza oczywistymi korzyściami, jakimi są szybkość postępowania i oszczędność, do tych równie istotnych zaliczyć można dyskrecję postępowania mediacyjnego - tak ważną w zakresie tajemnicy przedsiębiorstwa oraz wizerunku przedsiębiorcy oraz atmosferę  spotkań mediacyjnych, umożliwiającą po ich zakończeniu stronom dalszą współpracę – podkreśla  Monika Manikowska. - Absolutną zaletą postępowania mediacyjnego jest także jego poufność w przeciwieństwie do typowego sporu sądowego, które jest postępowaniem jawnym i oprócz prasy, mediów może zgromadzić w sali rozpraw, miejscu dla publiczności także potencjalnych klientów, konkurentów – uważa też Ewelina Stobiecka.

Strony konfliktu w wyniku mediacji osiągają zbliżony rezultat prawny, jak w przypadku postępowań sądowych. - Każda ugoda wypracowana w mediacji może mieć walor egzekucyjny, tzn. może być zatwierdzona przez sąd (ta procedura trwa maksymalnie kilka dni). W przypadku nieprzestrzegania warunków ugody, może być natychmiastowo egzekwowana przez komornika. Tym samym można powiedzieć, że strony wypracowując ugodę mają dokument o porównywalnych do wyroku sądowego skutkach prawnych – mówi Ewelina Stobiecka.

Wszystko wskazuje, że popularność mediacji będzie wzrastać. Pomogą w tym zapewne także uchwalone niedawno zmiany w prawie. - Sytuacja powoli się zmienia na skutek zmian wprowadzonych w 2016 roku. Do najistotniejszych należy zaliczyć przede wszystkim wprowadzenie regulacji, że sąd może skierować strony do mediacji na każdym etapie postępowania (w poprzednim stanie prawnym było to możliwe wyłącznie przed pierwszym posiedzeniem wyznaczonym na rozprawę), a także wprowadzenie koniecznego elementu pozwu, jakim jest informacja, czy strony podjęły próbę mediacji i wyjaśnienie ewentualnych przyczyn jej niepodjęcia – wskazuje Monika Manikowska.

Jak zastrzegają eksperci, aby mediacja była skuteczna, musi być prowadzona przez odpowiednio wykwalifikowane osoby. - Ważnym elementem jest odpowiednia wiedza i przygotowanie mediatora, a zwłaszcza znajomość regulacji prawnych z zakresu prawa rzeczowego - zwraca uwagę Monika Manikowska. - Należy bowiem pamiętać, że tylko ugoda sporządzona zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa może uzyskać moc ugody zawartej przed sądem. W związku z tym w przypadku sporów w branży nieruchomości to przede wszystkim wiedza mediatora o prawnych aspektach dopuszczalności ugody, będzie decydowała o jej skuteczności – uważa.

Jak podkreśla, niewystarczające mogą się w takich przypadkach okazać wyłącznie tzw. umiejętności miękkie mediowania, ale wymagana jest znajomość prawa budowlanego, geodezyjnego, a niekiedy także i podatkowego. - Ugoda zawarta przed mediatorem nie może uchybiać przepisom dotyczącym szczególnej formy czynności prawnych. Ma to istotne znaczenie w kontekście mediacji w sporach z branży nieruchomości, gdzie w większości konfliktów, z uwagi na ich przedmiot jakim jest nieruchomość, do prawnej skuteczności np. przeniesienia nieruchomości, wymagany jest tzw. przymus notarialny – dodaje.

Ważny język

- To co istotne w mediacji to także właściwy wybór ośrodka mediacyjnego czy mediatora, który rozumie problemy tej branży i w sposób najbardziej efektywny pomoże w rozwiązaniu sporu. Nasze doświadczenia pokazują, że mediator rozumiejący branżę, posługujący się tym samym językiem co strony, zdecydowanie szybciej zyskuje zaufanie stron i zdecydowanie bardziej efektywnie czasowo i kosztowo prowadzi strony do porozumienia – zauważa też Ewelina Stobiecka.

Zakres spraw, w których mediacja może stać się drogą do osiągnięcia kompromisu, jest bardzo szeroki.  - Te najczęstsze można podzielić na trzy podstawowe kategorie - wskazuje Monika Manikowska. - Pierwsza dotyczyć będzie sporów pomiędzy osobami fizycznymi, m.in. o zniesienie współwłasności, podziały majątku między małżonkami czy działy spadku między spadkobiercami (głównie w zakresie spłat i dopłat), sporów o służebności (tj. ustanawiania, wykonywania, modyfikacji, znoszenia) oraz sporów przy realizacji rzeczowych umów cywilnoprawnych, tj. najem, dzierżawa. Druga kategoria obejmie konflikty na linii przedsiębiorca – konsument, gdzie do najczęstszych należą spory przy realizacji umów deweloperskich. Natomiast trzecią kategorię sporów w branży nieruchomości stanowią spory pomiędzy przedsiębiorcami, związane głównie z procesem inwestycyjnym  - wyjaśnia.

Na razie mediacje w branży nieruchomości i budownictwa stosowane są stosunkowo rzadko, chociaż, jak wskazują eksperci, kwalifikuje się do nich co piętnasta sprawa. Jednak dzięki wspomnianym zmianom w prawie najprawdopodobniej w kolejnych latach sytuacja ta będzie się poprawiać.

Główną zaletą mediacji jest ich krótkotrwałość. Opieszałość polskich sądów, zwłaszcza w sprawach gospodarczych, jest częstą przyczyną problemów finansowych przedsiębiorców, którzy muszą przeznaczyć ogromne pieniądze nie tylko na obsługę prawną, ale także wniesienie wymaganych opłat sądowych.

Długotrwałe procesy powodują poważne kłopoty finansowe firm, zwłaszcza mniejszych, które mają mniej stabilną pozycję na rynku. Jak szacują eksperci, postępowanie mediacyjne jest 13 razy szybsze niż sądowe i kosztuje pięć razy mniej.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu